W miłości jesteśmy pedantyczni.
Daty. Godziny. Tresowane króliki.
Żadnych problemów z wypadającymi włosami.
Trzy razy dziennie przypływy idiomów.
Od dwunastej do czternastej napoje chłodzące.
Detergenty gazet.
Adela z firankami w retorycznych oknach.
Już czas najwyższy aby zacząć pisać erotyki –
mówisz –
poślubiając maszynę do zmywania naczyń.
Ewa Lipska