Telefoniczna sekretarka

Lipska Ewa

Liśćmi dławi się wiatr.
Jesienny bębenek deszczu.
Ostatni zbieg
przebiega na moją stronę.

Pukam w ciemność.
Mokrą ręką popycham bramę.
Klucz sojusznik wieczoru
przekręca się w zamku.

Czeka na mnie
telefoniczna sekretarka.

Spuszczony ze smyczy głos.

Udostępnij wiersz
Lipska Ewa

ostatnio dodane wiersze


zbiory wierszy