Tkwi w szczególe

Jacek Dehnel

Hej, bystra woda, bystra wodniczka,
DNA zwite jak sploty stryczka,
hej, mitochondria, jądra komórek
jak ukręcony na szyję sznurek.

Siedzą se tacy, myślą czy da się –
i tak się nie da, bo są na kwasie,
ubezwłasnowolnieni przez geny
jak wyrzucone na brzeg syreny.

Jedna synapsa drugiej synapsie
truje: „na instynkt lepiej załap się”.
Akson po cichu tak do aksona:
„co przekazane – trzeba  wykonać.”

Możesz się zwijać, dwoić i troić,
i tak cię w końcu genom dogoni.
Możesz się zabić, narodzisz się nowy
(deoksyrybonukleinowy).

Warszawa, 20. III. 2010

Twoja ocena
Jacek Dehnel

Wiersze popularnych poetów

Śnieg jak wieko żelazne

Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie. O! wy bracia w milczeniu moi — niedorośli. I Bóg mnie nie przypomni, ani mnie odgadnie z nagrobka przechodzący, aż w tysiącznej wiośnie…

Co tam niebo

Przed lataniem Nie musisz bać się Bo niebo w tobie jest Ręce masz Co utrzymują ziemską kulę Lepiej Naucz się wróżyć z niej Leć wysoko Tam jest spokój Ten podobno…

Świtezianka

Jakiż to chłopiec piękny i młody? Jaka to obok dziewica? Brzegami sinej Świtezi wody Idą przy świetle księżyca. Ona mu z kosza daje maliny, A on jej kwiatki do wianka;…