Wiosna
Zapach mokrych fiołków i deszczu kałuże… Wiosennej burzy ślad na płytach trotuaru… Powietrze było czyste i łzami oparu Nie zasnute. Stanęłaś przy schodów marmurze W białej sukni. Pamiętam głos twój pełen czaru: -Na pożegnanie daj mi dłoń. – Odrzekłem: – Służę. -Odchodzę – powiedziałaś. Uśmiech… Oczy mrużę. Nie rzekłem nic, choć milczeć nie miałem zamiaru. … Przeczytaj wiersz