Zachód słońca zaślepiający dzień Moje oczy widzą złoto Ale wzrok zawrca w głąb
Widzę tylko biblijną czerń, bez gwiazd Błękit lodu, srebro nieba przemienia się
w szarość W szarość nadziei, która trwa przez lata Tylko biblijna czerń, bez
gwiazd Stary przyjaciel miłosierny okrutnie wykrzywił uśmiech zasygnalizował
pustkę Dla mnie Biblijna czerń, bez gwiazd