Świę­ty Kaź­mierz

Jan Kasprowicz

Świę­ty Kaź­mierz – po­wra­ca­ją czaj­ki;
Świę­ty Woj­ciech – bo­cia­ny kle­ko­cą,
Słoń­ce grze­je, rowy w mlecz się zło­cą,
Brzmią skow­ron­ki, ry­chłe, po­lne graj­ki.

Po mu­ra­wach dzie­ci, strzę­pem kraj­ki
Pod­ka­sa­ne, w pasy się sza­mo­cą;
Na przy­zbi­cach baby w głos chi­cho­cą –
„Eh! ku­mo­lu! baj­ki, żywe baj­ki!”

Wio­sna!… Wio­sna wszę­dy ży­cie bu­dzi!
Jej błę­ki­ty, sło­necz­ne uśmie­chy
I pod chłop­skie wci­ska­ją się strze­chy.

I tu raź­niej biją ser­ca lu­dzi,
Choć się tro­ski za tro­ska­mi tulą
Do tych pier­si pod zgrzeb­ną ko­szu­lą.

Z chałupy – III
Twoja ocena

Przeniosłem się do Dublinu

Przeniosłem się do Dublinu, żeby to z tobą domówić, majestatyczny Cieniu, którego studiowałem tak żarliwie przed tylu laty, czy odczytałem twoją lekcję jak należy? czy dojrzałem prawdę poprzez twoje wszystkie…

Miłość

Miłość to znaczy popatrzeć na siebie, Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy, Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu. A kto tak patrzy, choć sam o tym nie…

Pewność

Był już taki egzamin z historii kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali. I został po nich uroczysty cmentarz. Nie ma pewności że to był egzamin. Nie ma pewności że wszyscy oblali….

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci