Santa Decca

Oscar Wilde

Nie ma już Bogów. Nikt wszak nie dostrzeże
Na skroniach Pallas liściastej korony,
Nikt nie chce kłosów ciąć dla Persefony,
Nocą śpiewają beztroscy pasterze,
Bo Pan nie żyje, już to leśne leże
Nie rozgorzeje żądz jego płomieniem,
Nie szuka źródeł już Hylas młodzieniec,
Pan umarł, teraz Syn Marii cześć bierze.

Ale – być może tutaj, na tej wyspie,
Gorzki pamięci przeżuwając owoc,
Jakiś Bóg kryje się między badyle.
Jeśli jest taki, lepiej, wierz mym słowom,
Uniknąć jego gniewu: nie, lecz liście,
Patrz, poruszone: poczekajmy chwilę.

tłumaczenie Maciej Froński

Twoja ocena
Oscar Wilde

Wiersze popularnych poetów

ANAMNEZY

Szło na nas szczęście i szło nieszczęście — jak zwykle za rączkę, jak zwykle to pierwsze wpuszczaliśmy chętniej, zasłaniając oczy. To drugie znów psuło jak niegrzeczna siostra, co patrzy zza…

Kąpiel

Widocznie zdrój się zapodział, jak „nigdy przeżycie” wielokroć wspominane – ÓSME PODANIE – być zapamiętanym (tak mantruje pamięć między meandrami). Koła wybrzuszone wspomnieniem MEGA HALO – ciemię bite jęczmieniem, którego…

Zakochanie

Jest tam tak cicho, że słyszymy piosenkę zaśpiewaną wczoraj: „Ty pójdziesz górą, a ja doliną…” Chociaż słyszymy – nie wierzymy. Nasz uśmiech nie jest maską smutku, a dobroć nie jest…