Białe Ptaki

William Butler Yeats

O, być z tobą wraz, ukochana,
białym ptakiem na morskiej kipieli!
Męczy nas blask meteoru,
co, nim zgaśnie, płomieniem strzelił.
Płomień gwiazdy błękitnej zmierzchu,
zawieszonej na nieba krawędzi,
Budzi smutek w sercach, najmilsza,
którego nic nie odpędzi.

Znużenie śle lilia i róża,
marzycielki rosą okryte.
Ukochana, nie śnij o blasku
gwiazdy barwionej błekitem
Ni o plomieniu, którym
spadający meteor strzelił.
Chciałbym się stać wraz z tobą
białym ptakiem na morskiej kipieli!

Spokoju nie dają mi wyspy,
rozliczne wybrzeża Danajów,
Gdzie czas zapomniałby o nas,
gdzie troski nie docierają.
Tam, z dala od róży i lilii,
płomień tknąć by się nie ośmielił,
Ukochana, dwóch białych ptaków
unoszonych na morskiej kipieli.

Twoja ocena
William Butler Yeats

Wiersze popularnych poetów

Bez tytułu

Nie czekaj na mnie. Pozamykaj drzewa. Im wytłumaczysz. Pomyślane na to. Liściom nic nie mów. Im mówić nie trzeba. Niech się odwrócą w piątą stronę świata. Drzwi pozamykaj. Już to im wystarczy. Ale nie na klucz. Tylko tak na niby. Wiatrowi powiedz. Wstrząśnie ramionami i…

Chwila biblijna

Na przy­stan­ku tram­wa­jo­wym jak u stud­ni cze­ka apo­stoł pło­mien­ny, kie­dy sto­py naj­ła­god­niej ode­rwał od zie­mi po­li­cjant o do­stoj­nych po­wie­kach. Tłum nie wi­dział apo­sto­ła, któ­ry był ob­dar­ty i mo­dli­twę rwał pal­ca­mi łap­czy­wie jak mię­so – lecz za­sty­gał pod pa­łecz­ką – czer­wo­ną od żaru, gdy dzie­li­ła spra­wie­dli­wie…

Zszywacz

Twierdzisz, że ona i tak by mu się nie oddała? Kobieta zasłyszana w autobusie, rozmawiająca o jakimś filmie. Ciemny chleb ma smak suszonych śliwek. Trzymajmy się ogólników, sabatów podsłuchanych  z watą w uszach. Może kiedyś przyjdzie czas na segregację miejsc, porządkowanie starych modlitw, a z…