Góra w połogu

Stanisław Trembecki

Wie­ku, płod­ne­go w cuda i dzi­wy,
Mó­wią, że Ba­bia tak się wzdę­ła góra,
Iż wszel­ki na świe­cie duch żywy
I cała na­wet zlę­kła się na­tu­ra.
Strasz­ne­go na­zbyt coś mia­ła po­ro­dzić.
Gdy już za­czę­ła pora nad­cho­dzić,
Ogrom­nym stę­kiem ja­wi­ła swe bole.
Wstrzą­sły się lasy i po­bliz­kie pole,
Uwię­zły w swych brze­gach rze­ki,
Wszyst­kie pa­gór­ki, wszyst­kie oko­li­ce
Zwa­ża­ją na tak dziw­ną ta­jem­ni­cę;
Nie była jesz­cze to ni­g­dy przed wie­ki.
Wszy­scy i ze wsi i z mia­sta,
I męż­czy­zna i nie­wia­sta,
Zbie­gli się na ten wi­dok, i z da­le­ka,
Co stąd wy­nik­nie, każ­dy, pa­trząc, cze­ka;
Rzecz bo­wiem nowa i cud, daj go Bogu:
Góra w po­ło­gu!
Wszy­scy w zdu­mie­niu mó­wią: „Oba­czy­myż,
„Co tak ogrom­ne brze­mię
„Wyda na zie­mię!“
Aż tu wtem drob­na wy­pad­nie mysz…
Przy­po­wieść owa czę­sto praw­dzi­wą
Z tej tu po­twier­dza się góry,
Że z wiel­kiej za­zwy­czaj chmu­ry
Mały deszcz bywa.

5/5 - (1 głosów)
Stanisław Trembecki

Wiersze popularnych poetów

KONTRATAK

Spokojnie szli do wagonów, Jakby im wszystko zbrzydło, Piesko patrzyli szaulisom w oczy – Bydło ! Cieszyli się śliczni oficerkowie, Że nic im nie działa na nerwy, Że idą tępym marszem hordy, – I tylko dla werwy Trzaskały pejcze: W mordy! Tłum milcząc padał na…

Tak mało

Tak mało powiedziałem. Krótkie dni. Krótkie dni, Krótkie noce, Krótkie lata. Tak mało powiedziałem, Nie zdążyłem. Serce moje zmęczyło się Zachwytem, Rozpaczą, Gorliwością, Nadzieją. Paszcza lewiatana Zamykała się na mnie. Nagi leżałem na brzegach Bezludnych wysp. Porwał mnie w otchłań ze sobą Biały wieloryb świata….

Na samym końcu poczekalni

„Głos masz świetny, ale za cholerę nie łapiesz melodii.” Karolina Czeszyk, koleżanka z klasy nie, dziękuję, wolę się nie ciąć, bo ta krew o której mówisz – boję się że wyrzeźbi mi oczywistość na przegubie, a ja tak uwielbiam kłamać gwiazdy że są piękne, potrzebne…