Do miłości

Stanisław Trembecki

Mi­ło­ści! nad na­szy­mi po­każ li­tość jęki!
A że, bę­dąc czło­wie­kiem, wię­zy two­je zno­szę –
Spraw twą roz­kosz tak dłu­gą, jak są two­je męki,
Lub tak krót­kie twe męki, jak są twe roz­ko­sze!

Twoja ocena
Stanisław Trembecki

Wiersze popularnych poetów

Z PONTIGNY

To mi senność dyktuje warszawska, sierpniowe sympozja, skończona hotelowa doba i w parku spadające z drzew mokre owady. Nowi umarli szykują dla nas te mieszkania. Nie są przeciwni bogu, ale mu nie ufają. Doradzają senność. Sierpniowe obrazy w rękach się kleją jak owadzie skrzydła. Otwierają…

północ

Te stawy, które mi pokazałeś – nawet jeśli były – jak powiedziałeś – w martwym lesie jeszcze tylko tu zachował się lód. Co innego w Szczecinie: tam łabędzie przegrywają z lodem. Dżdżownicom pod ziemią zatrzymują się serca. Patrzymy przez okno na śnieg. Mamy usta pełne…

Kiedy mówimy o starości

Kiedy mówimy o starości niemowlęta słów chodzą mi po języku. Kiedy mówimy o miłości o, kiedy mówimy o miłości — — — Kiedy mówimy o topielcach nabieram wody w usta.