Płci szacowna, pici kochana,
Jakże dar posiadasz drogi!
Warn nad męstwem władza dana
Przez hamulce i ostrogi.
Jeśli czci godne przymioty,
Jeśli szczepić chcecie cnoty,
W uściech waszych niech brzmi chwała
Armatnego Jenerała.
Dziedziczna w tym domu sława
Piersi jego silno bodzie,
Przemyślać on nie przestawa
O twych pożytkach, Narodzie.
Jedni gotowi dla zysków,
Inni dla szpecących błysków
Skarb twój szarpać, przędąc kraje:
On ci swoje własność daje.
Znana jego zdrowa rada:
Lecz gdy się już wpodłe pali,
Senatorską togę składa,
A bierze ubiór ze stali.
Miłośnik stanu obrońców,
Dla najszlachetniejszych końców.
By się ku rycerstwu zbliżył,
Z wielkiego się stopnia zniżył.
On cnotliwych wart być wzorem:
Bez krwi lania bunty koi,
Uzdrawia dotkniętych morem,
Na straż nasze swój lud zbroi.
Mnogość imion z czasem zniknie,
Tego potomność wykrzyknie,
Chętny i zawistny wyzna:
Wiele mu winna ojczyzna!