Pomoż mi, Święty Dusze, twoję chwałę mnożyć,
Bych mogł nieco dobrego ku twojej czci złożyć.
Przez ciebie nic dobrego nie mogę wyłożyć,
Ku rządnemu składaniu raczyż mie sposobić.
Pisze Paweł Apostoł w Epistole jawnie,
Iż rozdawasz komu kcesz swoje dary pewnie,
Dawasz zdrowie rozkoszne, komu jedno raczysz,
I rozumu przymnażasz, kiedy ty czas baczysz.
Ty rozdawasz wykłady Pisma głębokiego,
By ludzie nie błądzili do wieku wiecznego,
Kogokoli nauczysz po swej woli chodzić,
Na wiek wiekom nie może ku złemu ugodzić.
Nie przebirasz w personach, jek ludzie mnimają,
Ktorzy tylki wielmożnym cześć, chwałę dawają,
Kłamająć się częstokroć ludzie na postawie,
Jedno ty wszystko widzisz, coć jest w siercu prawie.
Masz okrzasy niebieskie w nich zawżdy przebywasz,
A i w sercach pokornych często odpoczywasz.
Gdziekoli ty nawiedzisz, tu wypędzisz grzechy,
A po sobie zostawisz niebieskie uciechy.
Ucieszny towarzyszu niebieskiego rządu,
Uchowaj nas żałuści koniecznego sądu.
Nie daj złemu pociechy nad swojem stworzeniem,
Ale racz nas darowaci niebieskiem bydlenim,
Gdy przydzie ta godzina, miły Święty Dusze,
Przykaż swoim anjołom zabrać nasze dusze.