Łazarz do bogacza

Daniel Naborowski

Bo­ga­czu har­dy, próż­no śmie­jesz się z na­gie­go:
Nago wcho­dzi­my na ten świat, nago pój­dzie­my z nie­go,
Na­gie su­mie­nie Bóg sam jako czy­ste lubi,
Świę­ta praw­da nad wszyt­ko na­go­ścią się chlu­bi,
Nagi mie­siąc i gwiaz­dy, i okrąg sło­necz­ny,
Nago wcho­dzi, wy­cho­dzi z cia­ła duch przed­wiecz­ny,
Nadzy nie­ba miesz­kań­cy, nadzy są bo­go­wie.
Przyj­dzie czas, o pstry kru­ku, kie­dyś po­go­to­wie
Od­bio­rą cu­dze pió­ra; wten­czas swe na­go­ści
I spro­śny wrzód od­kry­jesz, i spróch­nia­łe ko­ści.

Twoja ocena
Daniel Naborowski

Wiersze popularnych poetów

Zwiędły listek

Nie mogłem tłumić dłużej Najsłodszych serca snów, Na listku białej róży Skreśliłem kilka słów. Słowa, co w piersiach drżały Nie wymówione w głos, Na listku róży białej Rzuciłem tak na los! Nadzieję, którąm pieścił, I smutek, co mnie truł, I wszystkom to umieścił, Com marzył…

O śmierci bez przesady

Nie zna się na żar­tach, na gwiaz­dach, na mo­stach, na tkac­twie, na gór­nic­twie, na upra­wie roli, na bu­do­wie okrę­tów i pie­cze­niu cia­sta. W na­sze roz­mo­wy o pla­nach na ju­tro wtrą­ca swo­je ostat­nie sło­wo nie na te­mat. Nie umie na­wet tego, co bez­po­śred­nio łą­czy się z…

Tylko kobieta

Na klatce poczeka gdy Za jasno by w mordę bić A jak zbyt grzeczny gość Ukłoni się na złość To cóż przykro mi Raz kiedyś w autobus wsiadł Autobus ma wiele wad Przepraszam szepnął gość I zanim mrugnął to już Bez czucia padł Tylko kobieta…