Camera obscura

Marcin Świetlicki

Zwiesiłem głowę z parapetu.
Ludzie w czerwonych albo czarnych swetrach.
Niektórzy tak dalecy, że bezbarwni.
Nogi są w górze, ważniejsze od głów.
Centrum nieba stanowi kwadratowy trawnik.
Naprawdę miło jest wrócić do domu.
Ustalać nowe miejsca dla starych przedmiotów.
Dowiedzieć się, że jest coś, czego zmienić się nie da.
Wisieć i wiedzieć. Lekkie ciepło się
zbliża, bo weszłaś.

85 i 97

Twoja ocena
Marcin Świetlicki

Wiersze popularnych poetów

ZAPROŚ MNIE

Możemy udawać, że przyjdą tu dzikie zwierzęta, że chcemy jeszcze jedną kawę ze stacji, że piszę o czymś innym, np. jak opowiadałaś o wąwozie: ptaki tam zawracały do góry nogami. Jasne, udajmy, że wreszcie jest wiosna z całą masą zdrobnień. Dziecko z rozbitą głową jest…

Musisz wiedzieć 

Musisz wiedzieć że odbitym jestem światem I kiedy zgaśniesz – zgasnę tuż po tobie Gdyby tylko stale zbliżać się To mielibyśmy jeden współny cień Czemu wszystko kończy się Jeśli to koszmarny sen Chyba wolę żeby mnie W nim nie było Pomóż mi – powiedz jedno…

Groza na ekranie

Noc zamczysko. Upiorne cienie… Księżyc przez okno wlewa się strugą szeroką Gdzieś w oddali śpi znużone miasto Przez ponure komnaty wionie śmierci tchnienie Jakieś koszmarne widma po kątach się wloką …zegar wydzwania dwunastą… Testament. Tajemnica. Czyjeś obłędne oczy… Utkwiony w pustkę przerażony wzrok. Krótki krzyk….