Czarnoziem

Przeszanowana i przeczarna, caluteńka W końskich kłębach dbałostek, cała wiatr i dbałość, Rozsypująca się i chór tworząca całość – Ziemi i woli mojej wilgotne ziarenka… Porą najpierwszej orki granatowoczarna, Bezorężną robotą podźwiga się z wolna – Rozoranej legendy tysiącwzgórzem gwarna: Okolica, jak widać, nie całkiem okolna. Ziemia jednak ochybą bywa i obuchem, Choćby do nóg … Przeczytaj wiersz


Osip Mandelsztam

O weź i ciesz się, z moich

O weź i ciesz się, z moich daję dłoni, Tu słońce masz, tu masz okruchy miodu, Jak nam kazały pszczoły Persefony. A kto odwiąże łódź, gdy łódź odpływa? A kto usłyszy cień obuty w futra? Kto w półśnie żywy przemógł kiedyś strach? Nam co zostało? Tylko pocałunki, A tak włochate niby pszczoły małe, Co umierają, … Przeczytaj wiersz


Osip Mandelsztam

Jak czarny anioł pośród śniegu

(ANNIE ACHMATOWEJ) Jak czarny anioł pośród śniegu — Tak mi się dzisiaj objawiłaś. I ukryć tego już nie mogę: Nieziemska pieczęć cię znaczyła. To stygmat dziwny, cud bez mała, Jakby przez boskie dany ręce, I rzekłbyś, że w świątyni wnęce Jak święty posąg będziesz stała. I miłość tej nieziemskiej siły Z ziemską miłością niech się … Przeczytaj wiersz


Osip Mandelsztam

A więc i ja z innymi

Zgadzam się tobie służyć, Z zazdrości wyschniętymi Wargami przyszłość wróżyć. Nie zaspokaja słowo Spierzchniętych z żądzy ust mi, I gęsty świat na nowo Bez ciebie jest mi pusty. O wierność już nie proszę, Chcę tylko zgnieść twój opór I siebie sam przynoszę Pod twój katowski topór. Nie jesteś mi radością, Miłością upragnioną, Na jakąś dziką, … Przeczytaj wiersz


Osip Mandelsztam

Najczulsza z czułych

Najczulsza z czułych Opromieniona Jest twoja twarz, Najbielsza z białych Twoja dłoń, I obcy tobie Cały świat, I wszystko twoje — Nieuniknione. Nieuniknione Twe zamyślenie I palce rąk Nie chłodniejących, I cichy dźwięk Twych niemilknących Słów, I twych oczu Oddalenie. tłumaczenie Maria Leśniewska


Osip Mandelsztam

Szara ballada

Nie czerń lecz szarość wszędzie Ta nić szara się przędzie Ona za mną, przede mną i przy mnie Ona rankiem w mej głowie W dłoni i w pierwszym słowie Niczym gołąb pocztowy powraca Szarą nicią przeszyty I do świata przyszyty Tak jak guzik do szarego płaszcza Z szarej włóczki me myśli Zgrzebne dni i tygodnie … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Bajka o kotach

to nie ściany to koty mają uszy czworonożni agenci Pana Boga zesłani na ziemię aby szpiegować Adama przymilnym ocieraniem grzbietów wkradają się w łaski naszych chałup nic nie mówią podsłuchują najskrytsze szepty nie ujdą kociej uwadze wszędzie ich pełno na kolanach za uchem pod nogami gdy je wyrzucamy podsłuchują za drzwiami sieni w nocy koty … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Ballada o staruszkach

patrzą lecz mało widzą słuchają nie słyszą mówią lecz nic nam to nie mówi już prawie są ciszą istnieją nieistotnie coraz bledsze kopie zaginionego w lustrze Autentyku ich rozkład do którego stosują się skrupulatnie jest co do minuty nieaktualny od czasu do czasu bawią się z czasem w chowanego szukając rano i wieczorem nieistniejącego odbicia … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Wspomnienie

po dziadku pozostały tylko kłęby dymu fajczanego mleczne obłoki płynące niebem i na wpół zburzona chałupa na progu której cieplaszę się z kurami w słońcu mam 10 lat leżę w świńskim korycie czytając Małych włóczęgów a właściwie żegluję szkunerem po nieboskłonie moje marzenia są wielkie jestem więc najbogatszym człowiekiem na świecie jakie to wszystko było … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Fotografia szkolna

Gdzie okiem sięgnąć czas i czas jesteśmy czasu milionerami śmierć nie oceniła jeszcze skrzydłem tła fotografii rozrzucamy czas pełnymi garściami w kieszeni brzęczy kluczy pęk do stu nieznanych bram życie świeci nam prosto w twarz baśnią z tysiąca i jednej nocy jest jeszcze świat i wszystko dosłownie wszystko może się zdarzyć


Józef Baran

Jak szybko jak łatwo

jak szybko tracimy barwne upierzenie dusz jak łatwo nad Wisłą marzenia kwaśnieją gorzknieją kisną spijamy potem ten sfermentowany napój narodowy który idzie prosto do głowy żeby skakać sobie do oczu obskubywać się z pawich piór jak szybko jak łatwo jednako wiejemy w narzekaniach


Józef Baran

Nawoływania

nawołują mnie mroczne moczary i strzeliste wysokie błękity nawołuje zieleń pól i topól rośne leśne konwaliowe świty wabią zawsząd zawrotne wonie ziół świergoty ptasie polne dróżki i kukułki kuszące kukaniem i czeremchy i żółte dzbanuszki nawołuje do życia życie co pulsuje w pędach wiąże pąki i musuje aż do szaleństwa w sokach brzozy i w … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Marcowy swing

wiatr się wiesza na gałęziach głową w dół i na dworze hula chyba diabłów stu światła chwieją się uliczne roześmiane diabolicznie w ową noc rozkołysaną swingiem noc porzucone na ulicy cienie mrą sny bezpańskie sny bezdomne w szybach lśnią i tak strasznie jest dreszczowo grzechem pachnie każde słowo które szepcze mu do ucha w ową … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Reinkarnacja

o trzeciej nad ranem słyszę gwiezdne szczekanie lutowych psów i myślę jak dziwne i niepodobne do siebie były moje życia jakbym odradzał się w kolejnych wcieleniach i obumierał bez echa to wszystko trwało miliony lat lub było jak klaśnięcie bicza zabarwiałem się odmiennymi muzykami istnienia i żyłem na tak różnych planetach że jak tu się … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Nokturn

Bóg tak samotny o trzeciej nad ranem że wygrywa na skrzypcach tęsknotę w ścianach zarosłych pająkami budzą się ze snu kochankowie tają oddech nadsłuchują skrzypiec i bezgłośnie rośnie w nich osobność (w starych lustrach odbija się ciemność w niej pająki białą śmierć przędą) tają oddech wzmaga się nokturn opadają nocy puste ręce gdy Bóg choruje … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Lipcowy tren

Ojcze mój któryś jest w ziemi święć się imię twoje na polach i łąkach gdzie pogwizdujesz z wiatrem żołnierską piosenkę rozmachując się kosą po lasu widnokres a twą anonimową sławę niosą po niebie skowronki Pełno cię wszędzie w ogrodzie zagrodzie na furze siana i na polnej drodze w obłokach twoje twarze odcisnęły pieczęć gdzie tylko … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Ballada o emigrantach

1 budzą się w środku nocy odcięci od pępowiny ojczyzny z zakneblowanymi ustami nie czując ziemi pod stopami jeszcze przez chwilę majaczą w nich zatopione titaniki dzieciństwa 2 jest już po transplantacji języka transplantacja mózgu trwa tylko przeszczep serca wciąż się nie udaje i choć stare za duże pewnie przyjdzie z nim umrzeć 3 z … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Autoportret z opuncją w tle

ocalałem choć tylu silniejszych zabiła ta potworna wrażliwość z latami wyrosła mi gruba skóra wypuściłem chitynowe pazury przetrwałem biedę borzęcką grypę azjatycką parę nerwic wylizałem się z niejednej rany o włos uniknąłem raka wypadku ulicznego zapicia się na amen ocalałem i doniosłem siebie do hotelowego lustra w tym słabo odpornym naczyniu światłoczułym które wypełnia się … Przeczytaj wiersz


Józef Baran

Elegia

wszystko na chwilę nic na trwałe o życie moje życie całe rozproszone na milion ślepych puchów topolowych gnanych o poranku czerwcowym przemijaniem czas niczym piaski ruchome pochłonął wczoraj ciało ojca gdzie jest ta miłość (większa niż śmierć) której mógłbym się wszystkimi siłami uczepić by na nowo w całość się zesklepić Jawor, 14 czerwca 1996


Józef Baran