kurier
Mój pies wygląda jak sto chomików, śmierdzi jak małpiarnia, dlatego karmę z bizona zamawiam pocztą kwiatową. Przynosi ją pan z chorobą skóry, ma długopis z prądem. Piszę na tabliczce zawsze inne nazwisko. Na końcu alfabetu poruszam nogami, tam jest tylko białko, skore do zabawy, lekkomyślne, krnąbrne. Kiszki to nie konfitury! W Nicei o konfiturach można … przeczytaj wiersz