Z kolejowych przypadków

w przedziale szarym takt wybija siedmiu nie-braci śpiących przebudziłem się ósmy obcy w szybie klawiatura ciemna mgła na grubość tłumu to chmura bezsenna koncertuje i jakże wielki odgłos nieba chyłkiem tych siedmiu chyłkiem drzew o harmonii brzasku i moja z tymi harmonia grająca pokrewieństwo forma i widnokrąg rozciąga się do nas w stronę swoją jak … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Ballada z makaty

Jest sobie zielony ogród na wszystkie pory w rajskie szczypiory w drzew kalafiory. Panna tu leży w jarzynie (myśli, że na mięcie), za długie nóżki – podgięte, obie lewe i przejęte, łokcie podpierają brodę – z boku widzianą urodę – odwrotną urody modę; nad urodą wieniec dziwny krakowski z Pelcowizny. Na co panna czeka z … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Przy sadzeniu róż

Sadźmy, przyjacielu, róże! Długo jeszcze, długo światu Szumieć będą śnieżne burze: Sadźmy je przyszłemu latu! My, wygnańcy stron rodzinnych, Może już nie ujrzym kwiatu – A więc sadźmy je dla innych, Szczęśliwszemu sadźmy światu! Jakże los nasz piękny, wzniosły! Gdzie idziemy – same głogi, Gdzieśmy przeszli – róże wzrosły; Więc nie schodźmy z naszej drogi! … Przeczytaj wiersz


Seweryn Goszczyński

Modlitwa żałobna

że pod kwiatami nie ma dna to wiemy wiemy gdy spłynie zórz ogniowa kra wszyscy uśniemy będzie się toczył wielki grom z niebiańskich lewad na młodość pól na cichy dom w mosiężnych gniewach świat nieistnienia skryje nas wodnistą chustą zamilknie czas potłucze czas owale luster Póki się sączy trwania mus przez godzin upływ niech się … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

Kościeliska

Rozkoszna, jedyna Pochmurna dolina, Dla całych Tatrów ponęta; Lecz lasy i skały Wkrąg ją opasały, I bramą z głazów zamknięta. Rozkoszna, jedyna Pochmurna dolina, Od całych Tatrów kochana: Lecz na niej mgły gęste I deszcze w niej częste, Dolina często spłakana. Bo w skalnej siedzibie W Dunajcu kolebie Panuje straszny duch-potwór. Zgrzybiały zazdrośnik Dunajca miłośnik … Przeczytaj wiersz


Seweryn Goszczyński

Mnich

Kto jestem, to mnie dzisiaj tajemnicą… Mój zakon dziwny, mój klasztor wspaniały! Jam jest… — i wskazał na tatrzańskie skały. — Kiedy się podniósł, nie pamięta ziemia. W wielkim ołtarzu orzeł się rozplenia, Po jego gzymsach kozioł rogi czepia; Kiedy dzień zniknie, to go noc zasklepia, Kiedy noc widna, to on oświetlony: Ogromna lampa, świateł … Przeczytaj wiersz


Seweryn Goszczyński

Kraków

Kraków! To on sam, jak polski lud, stary! Kołyska polskiej chwały, gniazdo polskiej wiary, Smentarz polskiego narodu. Witam cię, miasto błogosławione, Miasto wieków ulubione I od wieków wykarmione. Ty nie umrzesz z chwały głodu. Tu czas, co ziemię, jak bocian, czyści, Gniazdo sobie wybudował I w twojem sercu pochował Dalekich wypraw korzyści, Aby wykarmił życiem … Przeczytaj wiersz


Seweryn Goszczyński

Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego

A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie, Żeby pana swego, wielkiego chorągiewnego, Zabiliście, chłopi, Andrzeja Tęczyńskiego! Boże się go pożałuj, człowieka dobrego, Iże tako marnie szczedł od nierownia swojego! Chciał ci krolowi służyci, swą chorągiew mieci, A chłopi pogębek dali ji zabici. W kościele-ć zabili — na tem Boga nie znali, Świątości nizacz nie mieli, … Przeczytaj wiersz


Autor nieznany

Miasto rodzinne

Nie uszedłem w życiu pół drogi a już zewsząd czai się rozpacz… O dalekim, minionym, drogim powiedz, serce, albo się rozpłacz, wskrześ na chwilę tych lat urodę, kiedy na świat patrzyłem dzieckiem… Stał nad Wisłą stary dom z ogrodem na wysokim wzgórzu mazowieckim… Wy nie wiecie, jak tam biją dzwony, stare dzwony o cichy zmierzchu, … Przeczytaj wiersz


Władysław Broniewski

Młodość

Szły na wschód bataliony, szwadrony i pułki, drobny deszcz senne oczy żołnierzom zaklejał, chlupało mokre błoto na kołach i kółkach, płynęła mętna woda z rozmokłych kolein, paliły się chałupy, stodoły i stogi, pod biały namiot dymów kuliły się miasta. – A tam – na wschód – dudniły, turkotały drogi: tępo walił – czternasty, piętnasty, szesnasty. … Przeczytaj wiersz


Władysław Broniewski

Burza

Na moim odwrocie omokły gniot: las w dechę płaszczony. Amarant zboża morderczy ścigał mi serc moich dwoje. A dom?… Gdzież… było lwio. Ponadto lwiało. Wyrywałem sobie grzywy anilinowe i jak deski do prasowania z korzeniami żeby się nie straszyć a biegnąc doczekiwałem bitej kulminacji zastrzeliłem się ja i wieś w jedno: huk młyna drewniana lwica … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Korzenie

Młodzi panowie (i panie) pytają mnie „o korzenie” – jak gdybym był rośliną. Yeats powiedział mi coś, czego pretensjonalność już wtedy odczuwałem: „Londyn, owszem, ale ja wracam zawsze do Irlandii, gdzie są me korzenie”. Pan Eliot równie o swe korzenie stroskany – czy nad wezbraną Mississippi, czy Tamizą, gdzie bądź. Niezbyt to pojmuję. Jedni wciąż … Przeczytaj wiersz


John Berryman

Wiersz o piłce

Co teraz zrobi chłopiec, któremu uciekła piłka? Co teraz mógłby zrobić? Widziałem jak skacząc wesoło Toczy się ulicą a później równie wesoło Po drugiej stronie- i jest już w wodzie! I nie ma co mówić „ach, są jeszcze inne piłki”. Do samej głębi przeszywa chłopca bezmierny żal, Kiedy stoi jak wryty i drży patrząc Wszystkimi … Przeczytaj wiersz


John Berryman

Przesłanie

Amplituda, – napięcie, – jeden znajomy domaga się jednego, drugi czegoś innego, w tym co robię; w wierszach i prozie. Ale kram, diabli tam. Nie piszę autobiografii wierszem, moi kochani. Impresje, konstrukcje, historyjki, z Columbii lat trzydziestych i semestr jesienny w Cambridge w 36-tym, po którym było jeszcze to i owo. To nie jest moje … Przeczytaj wiersz


John Berryman

Motyl

Na wonnej łące, z siatkami w ręku, Chłopcy, dziewczynki, zebrani społem, Gonią motyle, co pełne wdzięku, Barwnym nad nimi krążą wciąż kołem. Ileż tu śmiechu, gwaru i ruchu, Z jakim to wszystko robią zapałem! „Aha! Jaś krzyknął: mam cię mój zuchu, Już mi nie umkniesz, już cię złapałem!” Motyl nie umknie, — ale to boli, … Przeczytaj wiersz


Władysław Bełza

Polska mowa

Ukochaj dziatwo! słowo rodzinne, Skarb twój najdroższy, wspaniały! Tem słowem usta twoje niewinne, Pierwszy paciorek szeptały. A co po Bogu najdroższe dziatki! Dla duszy tkliwej i czystej: Słodkie imiona ojca i matki, Wzięłyście z mowy ojczystej. Pierwsze wrażenia, pierwsze pojęcia, Pieśń ptaszka, kwiatki w dąbrowie, Co zajmowały umysł dziecięcia, W tej tłumaczono wam mowie. Nie … Przeczytaj wiersz


Władysław Bełza

Kłamstwo brudzi

Brzydko gdy chłopcy kłamią, ale stokroć gorzej I smutniej tacie i mamie, Kiedy serce dziewczynki do kłamstwa się wdroży, Kiedy dziewczynka kłamie! Bo skoro dobry Pan Bóg dał nam piękną mowę, Niech słowa prawdy z niej wieją… A kto kłamie, takiemu wnet usta różowe, Z wstrętu do kłamstwa — czernieją. Mama Zosi raz w piątek … Przeczytaj wiersz


Władysław Bełza

Kamień

Ot, niepozorna bryła kamienia! Lecz głaz ten martwy w artysty ręku, W cudne się dzieło sztuki przemienia, Nabiera kształtu, życia i wdzięku. Tak z twym umysłem, o! dziatwo miła! Dziś on jak kamień leży odłogiem; Lecz gdy go wesprze nauki siła, Lśnić będzie jasno, przed ludźmi, Bogiem. I jak z granitu, pod cięciem młota, Iskra … Przeczytaj wiersz


Władysław Bełza

Dzięcioł

Jak w pośród ludzi, tak też wśród ptaków, Masz pracowitych, masz i próżniaków; Jednych, co szkody robią nam dużo, Drugich, co wszystkim za przykład służą. A dobry przykład dać ludziom może, Najmniejsze nawet stworzenie boże; Często też pilna mrówka lub pszczoła, Rumieni wstydem leniwców czoła. Chodźcie do lasu, a zobaczycie, Jakie to ptaszków przykładne życie, … Przeczytaj wiersz


Władysław Bełza