Burza

Nie wychylaj się, spójrz: plac – z rąk mi wypadł, potoczyło się, oddaliło śródmieście, a w górę – gdy nas rozkosz dwoi – niesie podsadzony pięcioma piętrami pokoik! Poza rozwarte okno, ścian nabitych – wypał, z twego ciała wycałuj mnie w śmigłą przestrzeń! Niebo obrywa się błyskawicznie w dół, w wichurę, i drga burzą nagie … Przeczytaj wiersz


Julian Przyboś

Kocham cię za to…

Kocham Cię za to, że Cię kochać muszę, Kocham Cię za to, że Cię wielbić mogę, kocham Cię za to, żeś Ty mi jedyna piękną kobiecą objawiła duszę, że się przed Tobą kolano ugina i myśl o Tobie każda niesie trwogę, i niepokoi się tym, i pamięta, żeś może dla niej za czysta, za święta…


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Kochałem ciebie…

Kochałem ciebie… Zła dola nad nami od pierwszej chwili twarz jawiła ciemną; odszedłem – twemi pożegnany łzami nad wszystkiem w świecie, tylko nie nade mną. Odszedłem… Świat się cały nie zwalił ani runęły pod nim rusztowania, tylkom u progu twojego zostawił całe pragnienie i miłość kochania.


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Hymn do miłości

Szukałem Ciebie pośród kobiet roju, czekałem Ciebie o każdej godzinie, i pełen byłem trwóg i niepokoju, że zanim przyjdziesz, życie moje minie. Bo nie wątpiłem, że jesteś, że moje oczekiwanie nie jest czczem złudzeniem, że niedaleko gdzieś od Ciebie stoję z moją tęsknotą, nadzieją, pragnieniem. Od lat już całych niewidzialnym cieniem byłem przy Tobie, szukając … Przeczytaj wiersz


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Brzozy

Zapłakały rdzawe liście rozpłakanych brzóz, na dalekie ciemne morza popłynął ich głos. Zapytały morza: „Czemu łkacie smutno tak? Czy wam słońca brak jasnego, czy wam deszczu brak?” „Nie brak nam jasnego słońca, deszcze chmury ślą, tylko ziemia, kędy rośniem, przesiąknięta krwią.”


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Czarna róża

Serce me spało, a moja myśl tonęła gdzieś w lazurze, nagle ujrzałem przy sobie tuż skromniutką, czarną różę. Wspaniałą krasą jej kwiat i liść bynajmniej się nie płoni, a przecież dziwny jakiś czar przykuwa wzrok mój do niej. Czarna różyczko! zerwę cię, na piersi przypnę sennej – serce się budzi – cóż to? ma dłoń … Przeczytaj wiersz


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Powrót

Patrz, powracają, ach, patrz na te ruchy Niepewne, na te ociężałe stopy, Jak idą z trudnością, chwiejnie Niezdecydowanie! Patrz, powracają jeden, za nim drugi, Bojaźliwi i jakby półsenni, Jakby śnieg, co się waha W poszumie na wietrze, czy się nie wstrzymać w pół drogi. To ci z „Orłów grozy” Nieprzejednani. Bogowie chybkiej pogoni! Przy nich … Przeczytaj wiersz


Ezra Pound

Pakt

Zawieram z tobą układ, Walcie Whitmanie, Dość długo już nie mogłem cię znosić Przychodzę do ciebie jak wyrostek Który miał upartego ojca Jestem już w tym wieku, że mogę zaprzyjaźnić się Tyś pierwszy ściął pień drzewa Teraz jest czas rzeźbienia w nim. Z tej samej my tkanki, z tych samych korzeni Niech będzie więc pakt … Przeczytaj wiersz


Ezra Pound

Wyspa na jeziorze

O Boże, o Wenero i ty, Merkury, patronie złodziei, Błagam cię, daj mi we właściwym czasie sklepik z tytoniem, Gdzie na półkach ułożone zgrabnie lśniące pudełeczka, I wonny tabak sprzedawany luzem, i machorkę, I jasny tytoń wirgiński pod jasnym szkłem gablotki, I wagę nie za bardzo ubrudzoną, I dziwki, co wpadają na słówko czy dwa, … Przeczytaj wiersz


Ezra Pound

Powrót

Patrz, powracają, ach, patrz na te ruchy Niepewne, na te ociężałe stopy, Jak idą z trudnością, chwiejnie Niezdecydowanie! Patrz, powracają jeden, za nim drugi, Bojaźliwi i jakby półsenni, Jakby śnieg, co się waha W poszumie na wietrze, czy się nie wstrzymać w pół drogi. To ci z „Orłów grozy” Nieprzejednani. Bogowie chybkiej pogoni! Przy nich … Przeczytaj wiersz


Ezra Pound

O moim domu

O moim domu którego ściany z ciepłych niedomyślnych snów napiszę najpiękniejszy wiersz o włosach dziecka które nigdy nie wplączą się w moje ręce kobiety o ustach – które posępnym pragnieniem nie zawisną ponad niepokojem moich nocy o miłości – która rozkwita w każdym wyszeptanym słowie w barwie róż w zapachu ściętej trawy w pośpiesznym spadaniu … Przeczytaj wiersz


Halina Poświatowska

namiętność to jest to…

namiętność to jest to o czym śpiewały skrzypce zamknięte w ciemnym futerale w dusznym jak noc wewnątrz łupiny światła znaczone paznokciami gwiazd ona żyje w twoich słowach z ciepłego granatu pachnie brzoskwinią słońcem schwytanym w zieloną sieć drzewa dojrzała przechylona nad spłowiałą trawą ciąży ku moim dłoniom otwartym a ja – zamknięte usta w obcym … Przeczytaj wiersz


Halina Poświatowska

liściu

liściu osłoń mnie zielenią jestem jesienne nagie drzewo z zimna drżę wodo napój mnie jestem piaskiem gorącej suchej pustyni wiatr mnie przegarnia ręką ogrzej mnie ty który jesteś słońcem przed którym stoję ukryta w słowach jak w drzew cieniu źródło bijące


Halina Poświatowska

Cisza

Spokojna jestem w ciszy. – Nie chcę myśleć więcej – co mną jest gdzieś odeszło w jakimś tajnym celu – Patrzę w ogród zamkowy na róż sto tysięcy marząc o przetowłosym mych wdzięków minstrelu. Staję cicho wśród bytu. – Próżnię mam za czołem w woni ziela usypia się krwi mojej tętno… Bezczucie w szarej płachcie … Przeczytaj wiersz


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Czas

Cofnąć dzień, ach, zatrzymać te wściekłe godziny, te sekundy w galopie, te tętniące chwile! Czas wysuwa się ze mnie jak z własnej przyczyny i zostawia mnie za mną o lata i mile. Jeszcze dawność przeżywam jak sny najłaskawsze, w pęcherzykach płuc przeszłe kołysząc powietrze, lecz już czuję się w t a m t y m … Przeczytaj wiersz


Marian Piechal

Początek

W epoce zaćmienia ziemi, gdy z mózgów sypie się popiół, i lotnik, lotnik pod niebem z trójżądłęm błyskawic krąży, i astronauta w kosmosie z cybernetycznym wytrychem, i zgrzyta mechanizm świata w popłochu owadzich planet, i ląd jałowy zalewa ocean nieporozumień i każdy szuka sam siebie, w biały dzień świecę zapala — wtedy nastaje czas próby … Przeczytaj wiersz


Marian Piechal

Muzyka

Sen płynny, światło słyszalne, żywiołem w zmysłach rozlane. Duch, który z piasku palmę wyprowadza pod obłoki same. Wątek niedocieczony w czasie bez przestrzeni — pozamaterialną istotą stworzony, nie rzucającą cieni. Sam nagi sens, obnażone sedno, ostateczna racja wszystkich rzeczy — to właśnie jedyne jedno za trudne na rozum człowieczy. Niedotykalne poruszy religia czysta, muzyka, wewnętrzny … Przeczytaj wiersz


Marian Piechal

Do mrówki

Mróweczko skrzętna, mróweczko, która za chwilę pod moją zginiesz podeszwą, pociesz się, pociesz, nietrwała jest także ziemia, niepewne dnia oko, słońce, toczące krew w naszych ciałach, istoto niewinna, bez grzechu pierworodnego poczęta, na złagodzenie zgorzeli świata zrodzona, która za moment przejdziesz o, już! do nicości, mróweczko. To mówię ja, który żyję równie jak ty, o … Przeczytaj wiersz


Marian Piechal

Smutek

Mój smutek bez imienia całe gamy smutków a każdy z nich odmianą pawich barw się mieni moje zorze polarne i tęcze okrutne ileż razy was więcej niż słońca promieni Smutek tam smutek ówdzie i wewnątrz i wokół żywotne ziarno smutku w krwi zasiane wzbiera jądro przeciwne słońcu zbita kula mroku o dwudziestu milionach stopni niżej … Przeczytaj wiersz


Marian Piechal