Twoja ocena

Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta

Ty śpisz, Zygmuncie, a twoi sąsiedzi Do twego domu goście przyjechali!… Ty śpisz, a czeladź przyjęciem się biedzi Tych, co cię czcili, co ci hołdowali!… Gorzkie wspomnienia, gdy szczęście przeminie! Czemuż i pamięć o nich nie zaginie! Nie zostawiłeś syna na stolicy Przez jakieś na nas Boga rozgniewanie, Któregoby wnuk dziś po swej granicy Rozrzucał … Przeczytaj wiersz


Franciszek Karpiński

Pijany król

»Ja, mocarz, chory na mańję małości, Król, nie lubiący się otaczać świtą, W lichej szynkowni, gdzie lud, pijąc, pości, Chcę spędzić wieczór w ścisłem incognito. Szczerzej, jak tympan i bojowe trąby Gra tu pobudka chrypliwej pianoli. A ja — jakgdybym wstąpił w katakomby… Do kata! Nie wiem, co i czemu boli, Lecz tak mię boli, … Przeczytaj wiersz


Sydir Twerdochlib

Kazimierz Wielki

I Wielkości! komu nazwę twą przydano, ten tęgich sił odżywia w sobie moce i duszą trwa, wielokroć powołaną, świecącą w długie narodowe noce; więc, choć jej świeży grób opłakiwano, przemoże Śmierć i trumien głaz zdruzgoce; powstanie z martwych na narodu czele w nieśmiertelności królować kościele. II W szkarłatach mię spowito w złotej trumnie i pochowano … Przeczytaj wiersz


Stanisław Wyspiański

Do króla

Im wyżej, tym widoczniej, chwale lub naganie Podpadają królowie, najjaśniejszy panie. Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka; Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka. Gdy więc ganię zdrożności i zdania mniej baczne, Pozwolisz, mości królu! że od ciebie zacznę. Jesteś królem, a czemu nie królewskim synem? To nie dobrze: krew pańska jest zaszczyt przed gminem. Kto … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Bolesław Śmiały

I Siedziałem – gdy to okropne zjawisko, przed którym wszyscy przysłonili oczy, wchodziło – biskup – ludu zbiegowisko; – ciżba wylękła ich ku drzwiom się tłoczy – ja patrzę – bo już miałem to przezwisko Śmiały – gdy cała ta procesja kroczy… lecz po cóż niosą chorągiew Anioła … jakby na walkę Piekła i Kościoła.. … Przeczytaj wiersz


Stanisław Wyspiański

Król olch

Kto jedzie tak późno wśród nocnej zamieci? To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci. Chłopczynę na ręku piastując najczulej, Ogrzewa oddechem, do piersi go tuli. „Mój synu, dlaczego twarz kryjesz we dłonie?” „Czy widzisz, mój ojcze? Król olszyn w tej stronie, Król olszyn w koronie, z ogonem jak żmija!” „To tylko, mój synu, mgła … Przeczytaj wiersz


Johann Wolfgang Goethe