odwiedziny 2

Agnieszka Wolny - Hamkało

Twój ręcznik kąpielowy
schnący na poręczy łóżka
– z zachodem słońca i palmami.
Wczorajsze gazety, naparstek
pełen pigułek i obyczajowe powieści.
Surowa mina, kiedy mimo wszystko
zdobywasz się na komentarz: ten polityk
przychodzi znikąd i tam zostanie. Przez chwilę
jesteś sobą, zamykasz mnie w łazience, a ja, siedmioletnia,
nienawidzę cię najbardziej na świecie, klnę i walę pięściami,
i chcę tylko, żebyśmy już poszły nad rzekę, żebyś
zrobiła ciasto, pozwoliła
wyjąć z szuflady drewnianych kolędników.

Twoja ocena

Pascha

Gdzie mi­ło­ści tak mało, że się nie jed­no­czą, Tam trze­ba w nie­na­wi­ści trze­cie­go czło­wie­ka Po­łą­czyć się — tam w krwi się jed­nej pier­wej bro­czą, Tam choć w cio­sa­niu krzy­ża i…

Pokolenie

Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w górę unoszą i tylko chmury – palcom czy włosom podobne – suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi…

34.

Skarb, o którym rozmawia się w karczmie „Laszte”, leżącej po prawej stronie rzeki, tak naprawdę jest tylko błyskiem w oku wychudzonego Krajienki. Wszyscy siedzą przy stole, bo stół poryty bliznami…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci