W krześle

Piotr Sommer

Tkwię często w krześle
nie mogąc się poruszyć
czekam aż ktoś wejdzie i usiądzie
wtedy swobodnie i niepostrzeżenie
przesuwam się z nóg do oparcia –
w międzyczasie popalam –
i z powrotem
w nogi
dlatego nigdy nie wiadomo
gdzie jestem
słysze jak pytają
gdzie zomer
lubię dezorientację
rzadko rozzuchwalam się na tyle
żeby stanąć na ziemi
lub usiąść obok i pogadać
jak mężczyzna z mężczyzną

Twoja ocena
Piotr Sommer

Wiersze popularnych poetów

Śnieg jak wieko żelazne

Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie. O! wy bracia w milczeniu moi — niedorośli. I Bóg mnie nie przypomni, ani mnie odgadnie z nagrobka przechodzący, aż w tysiącznej wiośnie może dłoń jakaś biała odgarnie ciemności i będzie to prawdziwy czas, czas tej miłości, której…

NOIR

Mogę tego nie pisać, ale to rośnie, sieje i coraz trudniej podpalić papierowe miasto, które pełznie mokre pod szyldami. Mogę tego nie pisać, ale będę jak dziobaty facet na szczudłach z czymś zbyt ciężkim i metalowym na ramieniu — z językiem przyklejonym do brody. Serio,…

Łatwo uwierzyć

Łatwo uwierzyćŻe jeśli masz mocy czarPotrafisz zakląćMężczyznę w drzewo, lecz co to daZaszumi i tak Łatwo uwierzyćŻe miłość przepaskę maNa ślepych oczachRozgrzesza krzywdy, bo jedno wiemNie kocha się za… Łatwo uwierzyćŻe rozpacz lasu ma twarzSpadnie koronaZ głowy co puchnie mądrością, leczZa mała na świat Łatwo…