Wiersze popularnych poetów

Śpiwory

Mistrzyni, świnio, nieskomplikowana Powierzchnio, cudzie na użytek szczeniąt! Ledwie ogrzany, szczekam. Psem będąc, wyglądam Na znawcę psich zwyczajów, konesera psiego Zapachu, zjadacza psich gówien. Pansemioza Uśpionych brzuchów, zdjętych butów. Teraz Otwierają się wrota ciemnych niebios-chlewów, Teraz leżący na plecach zaczynają chrapać. Długo w noc, długimi…

Wstęp

O mat­ko zie­mio, do­bra kar­mi­ciel­ko! Żywisz nas hoj­nie przy swej pier­si mlecz­nej Nie­bie­skiej rosy ożyw­czą kro­pel­ką I pro­mie­nia­mi ja­sno­ści sło­necz­nej, Któ­re prze­ra­biasz na chleb, co się mno­ży Co­dzien­nym cu­dem wiecz­nej my­śli bo­żej. O mat­ko zie­mio! ty nam da­jąc cia­ło, Zbu­dzo­ną du­szę kar­misz na swym ło­nie…

Promień

Ciemność i smutek spadają nagle, lecz światło Czuwa w oddali by cienie mogły się kłaść Za brudną rękę, jeszcze przez chwilę potrzyma Bo liczy na to, że nie wiesz na co cię stać I balansujesz wciąż na krawędzi, a przepaść Ciągnie jak magnes, jeśli popatrzysz…