„Winszuj,ojcze -rzekł Tair – w dobrym jestem stanie:
Jutrom szwagier sułtana i na polowanie
Z nim wyjeżdżam „. Rzekł ojciec: „Wszystko to odmienne:
Łaska pańska, gust kobiet, pogody jesienne”.
Jakoż zgadł, piękny projekt wcale się nie nadał:
Sułtan siostrę odmówił, cały dzień deszcz padał.