Rycz burzo!
Rycz burzo! wichrze, potargaj te sznury, w których mię dławi nędzny karzeł — ziemia — i rzuć na przestwór, gdzie duch się oniemia w kabalistyczny poemat natury. Mroku podziemny! Twe głuche urwiska wiodą mnie w grobów zapomnianych szpaler — ja — Prometeusz przykuty do galer — lękam się zimnych gwiazd urągowiska. Ogień tajony serce moje … Przeczytaj wiersz