Tęsknota

Adam Asnyk

Ob­ło­ki, co z zie­mi wsta­ją
I pły­ną w słoń­ca blask zło­ty,
Ach, one mi się być zda­ją
Skrzy­dła­mi mo­jej tę­sk­no­ty.

Te bia­łe skrzy­dła po­wiew­ne
Czę­sto nad zie­mią ob­wi­sną,
Łzy po nich spły­wa­ją rzew­ne,
Cza­sem i tę­czą za­bły­sną.

Gwiaz­dy, co krą­żą w prze­strze­niach
Po dro­gach nie­skoń­czo­no­ści,
Są one dla mnie w ma­rze­niach
Ocza­mi mo­jej mi­ło­ści.

Pa­trzą się w ciem­ne od­mę­ty
Te wiel­kie ru­cho­me słoń­ca…
I ja mi­ło­ścią prze­ję­ty,
Pa­trzę i tę­sk­nię bez koń­ca.

Twoja ocena
Adam Asnyk

Wiersze popularnych poetów

Jesteśmy

Ani z pewników. Ani z Biblii świętej. Ani z historii. Ani z ziemi Ziemi. Ani z poległych. Ani z tych mniej więcej. I ani z próżni. I ani z kamieni….

dotąd doszliśmy

dotąd doszliśmy. Tu się rozwiązały koniec z początkiem. Przekłady Homera na brzegu siedząc przeglądamy teraz. Nikt nie przypływa po nas. Puste oceany. Spokój gwałtowny. Może to już sierpień. Może strach….

Do leszczyny

Nie poznajesz mnie, ale to ja, ten sam, Który wycinał na łuki twoje brunatne pręty, Takie proste i śmigłe w biegnięciu do słońca. Rozrosłaś się, ogromny twój cień, hodujesz pędy…