Rozmowa oczu

Małgorzata Hillar

Bezdomni

z niespełnioną pieszczotą

wśród obojętnych stolików

i ludzi

Biedniejsi o ławkę

pod zielonym drzewem

którą zabrał mróz

Płonącymi oczami

mówimy sobie rzeczy

nieogarnięte słowem

Nurzam się w mowie twych oczu

jak trzmiel kosmaty

we wrzosie

Czuję jak pęcznieją wargi

a spragnione palce

rąk miłych szukają

Jak bezwolnieje ciało

i nie broni oczom twoim

rozbierać sukien

które dzielą

Tulisz mnie nagą

kasztanami źrenic

Nie zasłaniaj oczu

prosisz

Lecz oczy moje

rozpalone pieszczotą

są jak płomienie

Jeżeli ich nie zasłonię

podpalą

tych ludzi obojętnych

Wtedy zobaczą

że jestem naga

i spojrzeniem

pierś

ustom twoim podaję

jak jabłko

Twoja ocena
Małgorzata Hillar

Wiersze popularnych poetów

Głos wołający na puszczy

Czasami doleci z burzą Do uszu bezmyślnej tłuszczy, Do wodzów, co kłamstwu służą, Głos wołający na puszczy. Grozą przenika ich serca: Niejeden porzuca łoże, Drży jak schwytany morderca, Lecz przestróg…

Nowy Rok

Skonał rok stary; z jego popiołów wykwita Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie; Świat go cały nadzieją i życzeniem wita. Czegóż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?…

Co? Jej powiedzieć…

1 Co? jej powiedzieć… ach! co się podoba; Bez rozmawiania sposobu; Coś — z prawd ogólnych: na przykład, że doba, To — całego obrót globu! 2 Że świat… obiega mil…