Rozmowa oczu

Małgorzata Hillar

Bezdomni

z niespełnioną pieszczotą

wśród obojętnych stolików

i ludzi

Biedniejsi o ławkę

pod zielonym drzewem

którą zabrał mróz

Płonącymi oczami

mówimy sobie rzeczy

nieogarnięte słowem

Nurzam się w mowie twych oczu

jak trzmiel kosmaty

we wrzosie

Czuję jak pęcznieją wargi

a spragnione palce

rąk miłych szukają

Jak bezwolnieje ciało

i nie broni oczom twoim

rozbierać sukien

które dzielą

Tulisz mnie nagą

kasztanami źrenic

Nie zasłaniaj oczu

prosisz

Lecz oczy moje

rozpalone pieszczotą

są jak płomienie

Jeżeli ich nie zasłonię

podpalą

tych ludzi obojętnych

Wtedy zobaczą

że jestem naga

i spojrzeniem

pierś

ustom twoim podaję

jak jabłko

Twoja ocena
Małgorzata Hillar

Wiersze popularnych poetów

z górki

Patrzyliśmy na miasto z góry. Było platynowoczarne, pożerane przez słońce. Łysy rzucił w górę okrągłe zielone szkiełko i zrobił się nagle poważny: – To jest teraz. Nigdy nie będziemy tak genialni jak teraz. Po torach przejechał towarowy. Anka stanęła na brzegu skarpy i zdjęła buty,…

Baśń tęczowa

Od kolebki biegła za mną Czarodziejska baśń tęczowa I szeptała wciąż do ucha Melodyjne zaklęć słowa. Urodzona nad wieczorem Z cichych gawęd mych piastunek, Spala ze mną, na mych ustach Kładąc we śnie pocałunek. I budziła się wraz ze mną, I wraz ze mną ciągle…

Snuć miłość

Snuć miłość, jak jedwabnik nić wnętrzem swym snuje, Lać ją z serca, jak źródło wodę z wnętrza leje, Rozwijać ją jak złotą blachę, gdy się kuje Z ziarna złotego, puszczać ją w głąb, jak nurtuje Źródło pod ziemią, — w górę wiać nią, jak wiatr…