Lilia
Rozchyliłem stulone płatki i pokazałem jej wstydliwe wnętrze kwiatu. – Niech pan przestanie. Jeszcze nie wiedząc, lecz już przeczuwając widocznie, zaśmiałem się nagle i nagle urwałem… – Bo?… Podniecające i sekretne były jej oczy, zmrużone niezdecydowaną odpowiedzią… Wtedy rozwarłem szeroko na cztery strony świata białe ciało lilii i wilgotnymi wargami upieściłem wnętrze… A gdy podniosłem … Przeczytaj wiersz