człowiek uczący ludzi / głupieje sam
pomiędzy nami zapadała noc,
zmierzch handlu detalicznego,
mężczyźni-karły śpiewający pieśń o piłach ręcznych,
piłach tarczowych i nudzie bez granic
wychylali się z lasu
i machali coraz wyżej łapami,
i wywracali oczami, żeby słońce spadło
nad stawem jasnowidzenia
choć spadło za stodołę.
(a ich gesty nic nie mówiły
ani język zrobiony z mydła). a tak
pomiędzy nami – weszło między drzewa,
gdzie ludzie zakładają rodziny,
a życie nie chce modulacji głosu,
ale pożąda ciemności, jebnięcia