nad stawem jasnowidzenia

Roman Honet

człowiek uczący ludzi / głupieje sam

pomiędzy nami zapadała noc,
zmierzch handlu detalicznego,
mężczyźni-karły śpiewający pieśń o piłach ręcznych,
piłach tarczowych i nudzie bez granic

wychylali się z lasu
i machali coraz wyżej łapami,
i wywracali oczami, żeby słońce spadło
nad stawem jasnowidzenia

choć spadło za stodołę.
(a ich gesty nic nie mówiły
ani język zrobiony z mydła). a tak
pomiędzy nami – weszło między drzewa,

gdzie ludzie zakładają rodziny,
a życie nie chce modulacji głosu,
ale pożąda ciemności, jebnięcia

Twoja ocena
Roman Honet

Wiersze popularnych poetów

Problemów nigdy nie mam bo

Problemów nigdy nie mam bo Cierpienie nie jest w cenie Skurczony mózg w okowach bzdur Zasklepia się milczeniem A ja tak bardzo mówić chcę Że nikt mnie nie powstrzyma Choć…

bistro

Stoi w kolejce w opasce z rogami diabliczki, z taniej opaski na bluzę sypie jej się brokat, żuje jaskrawą gumę i cała nią pachnie, bez przerwy nuci tę samą piosenkę….

Ruiny zamku w Balaklawie

Te zamki, połamane w zwaliska bez ładu, Zdobiły cię i strzegły, o niewdzięczny Krymie! Dzisiaj sterczą na górach jak czaszki olbrzymie, W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu….