Powieść o rozumnej dziewczynie

I Tak mówię do dziewczyny: Nie wwódź mnie w bór ciemny, Nie wołaj po imieniu, nie patrz oko w oko, — Bo nigdy nie wiadomo, co za stwór tajemny Z mroku na świat pod ludzką przychodzi powłoką. A nuż jestem odmienny, niźli tobie chce się, — Niż ten, którego tulisz w niemej pieszczot skardze. Poznasz … Przeczytaj wiersz


Bolesław Leśmian

Gad

Szła z mlekiem w piersi w zielony sad, Aż ją w olszynie zaskoczył gad. Skrętami dławił, ująwszy w pół, Od stóp do głowy pieścił i truł. Uczył ją wspólnym namdlewać snem, Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem, I od rozkoszy, trwalszej nad zgon, Syczeć i wić się i drgać, jak on. Już me zwyczaje miłosne … Przeczytaj wiersz


Bolesław Leśmian

Śpiący w kotlinie

Zakąt, gdzie śpiewna rzeka śród bujnej zieleni Czepia szaleńczo w locie o traw dzikich kępy, Przelśnione dumnem słońcem gór, wodniste strzępy Srebra. Kotlina, która blaskami się pieni. Młody żołnierz z rozwartą wargą i odkrytą Głową, wtuloną między modre rosne ziele, Śpi. Pod niebem mu trawa miękkie łoże ściele, Blady jest pod zielenią promieniami litą. Stopy … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Które iskają

Kiedy na czole dziecka krasny wyrzut ostry Zdradza białe wyroje snów nieokreślonych, Tedy doń dwie przychodzą cudne starsze siostry O srebrzystych paznokciach i palcach pieszczonych, W otwartem naścież oknie dziecko przy nich siada, Gdzie ranny błękit kąpie barwne grzędy zielne, We włosy mu kroplami chłodna rosa pada, I błądzą w nich sióstr palce cudne, a … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Wrażenie

W błękitne zmierzchy letnie pójdę miedzą polną Skróś traw i ziół, muskany przez dojrzałe żyto… Śniąc, będę czuł pod stopą świeżość ros podolną Pozwolę wiatrom kąpać mą głowę odkrytą. Nie będę tedy mówił, ani myślał wcale, Lecz nieskończona miłość w serce moje spłynie… I będę szedł, jak cygan — w coraz dalsze dale W przyrodzie, … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Ofelia

I. Niby nenufar, w gwiazd drzemiących gronie Biała Ofelia cichą płynie rzeką, Płynie powoli w swym długim welonie, Gaj się gdzieś wrzawą obzywa daleką. Smutna Ofelia, fantom cichy, biały, Lat przeszło tysiąc falą płynie czarną; Lat przeszło tysiąc rozkoszne jej szały Słodko ku wiewom wieczornym się garną. Wiatr pieści łono i w kwiatów kielichy Kwef … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Statek pijany

Prądem Rzek obojętnych niesion w ujścia stronę, Czułem, że już nie wiedzie mnie dłoń holowników; Dla strzał swych za cel wzięły ich Skóry-Czerwone I nagich do pstrych słupów przybiły śród krzyków. Nie dbałem o załogi po wszystkie me czasy, Ja, dźwigacz zbóż flamandzkich, angielskiej bawełny. Gdy się z holownikami skończyły hałasy, Gdzie chciałem, poniosły mię … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Kruki

Gdy szron osrebrzy nasze łany, Kiedy zapadłe senne sioła Na Anioł Pański dzwon zawoła, Nad zmarłym światem rozbujany: Niech z twoich niebios, Panie Boże, Spłynie k’ nam drogich kruków morze. O dziwne wojska, wrzasku dziki! We wasze gniazda wichr uderza. Lećcie na zżółkłe wód wybrzeża, Na dróg krzyżowych rozstajniki. Gdzie się wądolne rosy kładą, Rozpierzchłe … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Zabłąkani

Na mroźnym śniegu w mgle skuleni, U okna, co się blaskiem mieni, Jak złoty ślep — Pięcioro biedot — mali, czarni, Patrzą, jak piecze się w piekarni Pszeniczny chleb. Patrzą, jak mocne białe ramię Układa bochen w pieca ramie, W ognistą cieśń, Jako się dobry chleb nagrzewa, A uśmiechnięty piekarz śpiewa Swą starą pieśń. Poprzykucali … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Biedni ludzie w kościele

Wtłoczeni w kąty wilgotne kościoła, Co dech ich studzi, w ław dębowych cieśni, K pozłocie chóru obróciwszy czoła, Z dwudziestu gardeł zbożne ryczą pieśni. — Zapachy wosku chłonąc, by woń chleba, Szczęśliwi, korni, jak psy pod batogiem, Ubodzy w Panu, ci wybrańcy nieba, Śmieszne Oremus składają przed Bogiem. Po sześciu znojnych dniach spocząć na gładkiej … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Podłogo, błogosław!

Bu­ra­ka bu­ro­ta i bu­ra­ka bli­skie pro­fi­le skro­jo­ne i jesz­cze bu­ra­ka sta­rość, któ­rą ko­cha­my, i nic z tej nud­nej fis­har­mo­nii bi­blij­nych ap­tek o ma­nie­rach i o for­nie­rach w ser­ca, w sęki ho­me­opa­tii zba­wie­nia… tu nie fis i nie har­mo­nia, ale dy­so­nans ach! i flet za­cza­ro­wa­ny w kar­to­fle – flet w kar­to­fle ry­sun­ków i kształ­tów­za­tar­tych! to sta­ra … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Karuzela z madonnami

Wsia­daj­cie, ma­don­ny ma­don­ny Do bryk sze­ścio­kon­nych … ścio­kon­nych! Ko­nie wi­szą ko­py­ta­mi nad zie­mią. One w bry­kach na po­sto­ju już drze­mią. Każ­da bry­ka ma­lo­wa­na w trzy ogni­ste farb­ki I trzy są koń­skie ma­ści: od su­fi­tu od dębu od mar­chwi. Drgnę­ły ma­don­ny I or­szak kon­ny Ru­szył z ko­py­ta Lata do­ko­ła Gra­mo­fo­no­wa Pły­ta Taka pły­ta: Mi­ga­ją w krąg … Przeczytaj wiersz


Miron Białoszewski

Spróbuj opiewać okaleczony świat

Spróbuj opiewać okaleczony świat. Pamiętaj o długich dniach czerwca i o poziomkach, kroplach wina rosé. O pokrzywach, które metodycznie zarastały opuszczone domostwa wygnanych. Musisz opiewać okaleczony świat. Patrzyłeś na eleganckie jachty i okręty; jeden z nich miał przed sobą długą podróż, na inny czekała tylko słona nicość. Widziałeś uchodźców, którzy szli donikąd , słyszałeś oprawców, … Przeczytaj wiersz


Adam Zagajewski

Dla ciebie

Dla ciebie – może śpisz teraz, w chmurze wełnianych snów – piszę nie tylko ten wiersz. Dla ciebie, zwycięskiej, uśmiechniętej, pięknej, ale także dla ciebie smutnej, pokonanej   (chociaż nigdy nie zdołam zrozumieć, kto mógłby pokonać ciebie!), dla ciebie nieufnej, niespokojnej, dla ciebie piszę wiersz za wierszem,   jakbym chciał któregoś dnia – jak żółw … Przeczytaj wiersz


Adam Zagajewski

Ciepły deszcz

Wieczorem, w obcym mieście, szedłem ulicą, która nie miała imienia. Coraz głębiej zanurzałem się w obcość, w gęstą wiosnę, po stopniach kamiennych.   Padał ciepły deszcz i ptaki śpiewały cicho; czułość była w ich głosach dalekich. Syreny statków płakały w porcie, żegnając się z ziemią znajomą.   W otwartych szeroko oknach kamienic stały postaci ze … Przeczytaj wiersz


Adam Zagajewski

Sklepy mięsne

Afrykanin a nie Murzyn nie słyszy się już dziś o Murzynach którzy zginęli w kopalni węgla to robotnicy afrykańscy ze zmiażdżonymi czaszkami spoczęli pod zwałami mózgu nie słyszy się już dziś o rzeźniku starym rycerzu krwi sklepy mięsne oto muzea nowej wrażliwości urzędnik a nie kat nie słyszy się już dziś o hyclu którego nienawidziły … Przeczytaj wiersz


Adam Zagajewski

Zawieja

Słuchaliśmy długo muzyki – trochę Bacha, trochę smutnego Schuberta. Przez moment słuchaliśmy milczenia. Na ulicy szalała zawieja, wiatr przyciskał do murów swoją siną twarz. Umarli ścigali się na sankach i rzucali śnieżkami w nasze okna.


Adam Zagajewski

Wczesne godziny

Wczesne godziny przedpołudnia; jeszcze nie piszesz (nie próbujesz pisać, raczej), tylko leniwie czytasz. Wszystko jest nieruchome, spokojne, pełne, tak jakby to był prezent ofiarowany przez muzę powolności,   jak dawniej, w dzieciństwie, na wakacjach, kiedy długo studiowało się kolorowa mapę przed wycieczką, mapę, która obiecywała tak wiele, głębokie stawy w lesie jak świecące oczy motyli, … Przeczytaj wiersz


Adam Zagajewski

Poranek w Vicenzie

Pamięci Josifa Brodskiego i Krzysztofa Kieślowskiego Słońce było tak delikatne, tak młodziutkie, że baliśmy się o nie trochę; nieostrożny ruch ręki mógł je porysować, nawet krzyk – gdyby ktoś chciał krzyknąć – zagrażał mu; tylko rozpędzonym jaskółkom o skrzydłach jakby odlanych z żeliwa, twardych, wolno było gwizdać głośno, ponieważ one spędziły krótkie, pełne niepokoju dzieciństwo … Przeczytaj wiersz


Adam Zagajewski