Zmierzch bezpowrotny

Bolesław Leśmian

Różowieje o zmierzchu twój spłowiały liścik…
Wóz turkocze za oknem. Może sen mój właśnie
Tak odjeżdża w złą ciemność — śpiewnie i kolaśnie…
W niebie — drobnych obłoków napuszysty wyścig!

Reszta Boga — w niebiosach! Zachód, tlejąc, zrudział.
O, uwierzyć w tę Resztę i potrwać w tym błędzie!
W dziejach gwiazdy najdalszej brać zawrotny udział
I zawczasu już srebrnieć tym, co kiedyś będzie…

Lub tam, gdzie żale świata na szczytach się śnieżą,
W tym śniegu, w tym wzbielałym ku zaciszom zgonie
Znaleźć dwie załamane, dwie bez jutra dłonie
I całować, nie wiedząc, do kogo należą…

Gdym twe dłonie w wiosennej całował zamroczy,
Cóżem wiedział o tobie? Nic — śnie mój nietrwały!
A kochałem twe dreszcze, i duszę, i oczy,
I świat cały — i usta — i znowu świat cały!

Twoja ocena
Bolesław Leśmian

Wiersze popularnych poetów

Co to będzie

Oddam rękę z całą resztą Bez reszty cała wydam się Epikur znowu będzie wino pił Sokrates strzeli sobie z bardzo bliska w siwy łeb Nie szybko gala ta powstała Mariażów chciałeś ty nie ja Miraże nogą rozgniatałam A na Porlnoy’a bóle pazur miałam i szeptałam…

Do syna bez ojca

Wkrótce uświadomisz sobie czyjąś nieobecność Rozrastającą sie obok ciebie jak drzewo, Drzewo śmierci, bezbarwny australijski eukaliptus – Ogołocony, porażony piorunem – istne złudzenie, A niebo jak świński zad, całkowicie obojętne. Lecz teraz jesteś niemy. A ja kocham twoją głupotę, Jej ślepe zwierciadło. Spoglądam w nie…

Nagrobek

Tu leży sta­ro­świec­ka jak prze­ci­nek au­tor­ka paru wier­szy. Wiecz­ny od­po­czy­nek ra­czy­ła dać jej zie­mia, po­mi­mo że trup nie na­le­żał do żad­nej z li­te­rac­kich grup. Ale też nic lep­sze­go nie ma na mo­gi­le oprócz tej ry­mo­wan­ki, ło­pia­nu i sowy. Prze­chod­niu, wyj­mij z tecz­ki mózg elek­tro­no­wy i…