Raport

Edward Szymański

Zapomniałem, jak sen pachnie ciszą,
nie pamiętam już słów spokojnych.
Chrypię werbel prostym towarzyszom,
szeregowcom klasowej wojny.

Byle mocniej szedł, byle wcześniej
rozkołysał się przypływ mas —
zagubiłem po drodze pieśni,
nieuczony wygrywam marsz.

Sercem dzwoni rytm moich wierszy
nie dla zysku, ani dla sławy,
byle wam zapłonęła w piersi
moja miłość
i moja nienawiść.

Twoja ocena
Edward Szymański

Wiersze popularnych poetów

jamaica blues

Cała Polska wstrzymała oddech, kiedy chciał zdmuchnąć mi cienie z powiek chłopak, z którym nie dało się żyć, wesoły kłamczuch z woreczkiem koksu pod genitaliami. Skaczący księżyc grał rocksteady w…

Dziewięć zdań na temat (GG)

Czy pisząc o sobie mogę mówić bez siebie? Masz aryjskie rysy, właśnie umierałeś. Jakieś święto poza domem. Dużo dzieci, bezpiecznie. Trzech mężczyzn potrafi o mnie opowiedzieć. Mnie rozmienić, mnie wydać…

Sklepy mięsne

Afrykanin a nie Murzyn nie słyszy się już dziś o Murzynach którzy zginęli w kopalni węgla to robotnicy afrykańscy ze zmiażdżonymi czaszkami spoczęli pod zwałami mózgu nie słyszy się już…