Nie widzieliśmy jej nigdy lecz gdy czasem zwęszymy
smak naszej śliny jest smakiem jej śliny.
Kiedyś musieliśmy pić z kropelki jej śliny
mówią nam nasze sklejone plastrem wargi.
Lecz nie wiemy kim jest: może jest nami –
jej gwiazda jeśli spada w głąb nieba spada.
Jest mieszkaniem naszej śmierci, co odrasta
ciągle od nowa jak włosy pod pachami.