Metamorfozy

Czesław Miłosz

 I żółte z zielonego dębu sączyły się miody

Owidiusz

 

 

 

 

Mityczne miody piłem,

Głowę w laury stroiłem,

Byle nie pamiętać.

 

Wędrowałem niewinny,

Czuły i dobroczynny

Aż po klepsydrę i cmentarz.

 

Ale przed Tobą, Panie,

Na nic moje staranie

O imię sprawiedliwego.

 

Natura moja czarna,

Świadomość piekła warta,

I uraźliwe ego.

 

Takiego mnie Ty chciałeś,

Do twoich prac wezwałeś,

Nieszczęśnika.

 

I tak się niedorzeczny

Żywot i w sobie sprzeczny

Zamyka.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

GDYBYM PATRZYŁA DOŚĆ DŁUGO

Twoje słowa stają się tak dokładne że nie ma wolnego miejsca między nimi a nami. — Daj spokój — mówisz — łzy to żaden wkład do rozmowy. Już bardziej w…

Kartki w złotych obwódkach

W starych dostojnych albumach jest wiele serca pod kurzem portrecik wujka, co umarł i stare listy i róże… Jest zdjęcie z rosyjskim zdaniem… ukłony kreślone na boku… i kartki: Z…

na planie

Wystarczy się lekko odkleić. Gubimy drobne w burakach, sikamy w kapustę, jemy brudny szczaw. Rozbite butelki grożą pożarem okolicznym marketom i fabryczkom frytek. Pies-ufoludek obsikuje wszystko. Ostry taszyzm – komentuje…