Trzeba było rozstrzelać poetę

Rafał Wojaczek

Patrzę czasem na Ziemię lecz już nie widzę planety
Cóż, że jest słowo Ziemia, że inne także pamiętam
Choćby to były wszystkie
Słowa, które pamiętam
Wiem, że inny jest język poematu.

Poemat jest osobą, tak mi się czasem wydaje
Zdaje się, jest Murzynem choć nie wiem: czarnym czy białym
Więc drgająca pod brzuchem
Białoczerwona różdżka
Pilnie prowadzi go za moim śladem.

Czasem chciałbym się schować lecz nawet najmniejszej szpary

Nie ma ani obłoku. Lecz nie ma także Murzyna
Poemat jest kimś innym
Ale jeśli jaszczurką
Jest lub biskupem, też jest moja wina.

Twoja ocena
Rafał Wojaczek

Wiersze popularnych poetów

Portret z polowy XX wieku

Ukryty za uśmiechem braterstwa, Pogardzający czytelnikami gazet, ofiarami politycznej dialektyki, Wymawiający słowo demokracja ze zmrużeniem oka, Nienawidzący fizjologicznych uciech ludzkości, Pełen wspomnień o tych którzy żarli pili i spółkowali a…

Poemat dla Aleksandry. Część pierwsza.

I Noc jest szczelnie przysłonięta stosem okien okna nie mają ram, można je zwinąć jak zwija się obrazy obrazy tworzą scenę, rysują nasze cienie cienie są zalążkami postaci, wierzę że…

O śmierci bez przesady

Nie zna się na żar­tach, na gwiaz­dach, na mo­stach, na tkac­twie, na gór­nic­twie, na upra­wie roli, na bu­do­wie okrę­tów i pie­cze­niu cia­sta. W na­sze roz­mo­wy o pla­nach na ju­tro wtrą­ca…