Bracka
Na północy ściął mróz Z nieba spadł wielki wóz Przykrył drogi pola i lasy Myśli zmarzły na lód Dobre sny zmorzył głód Lecz przynajmniej się można przestraszyć Na południu już skwar Miękki puch z nieba zdarł Kruchy pejzaż na piasek przepalił Jak upalnie mój boże Lecz przynajmniej być może Wreszcie byśmy się tam zakochali A … Przeczytaj wiersz