Głosy

Konstandinos Kawafis

Idealne, ukochane głosy
tych, co umarli, albo tych,

co dla nas
są tak straceni, jak gdyby
umarli.

Czasem w snach do nas przemawiają,
czasem je w myślach mózg słyszy.

 

A z ich brzmieniem wracają na chwilę
dźwięki pierwszej poezji naszego życia,
jak muzyka, która nocą, w oddali, milknie.

Twoja ocena
Konstandinos Kawafis

Wiersze popularnych poetów

Znów wędrujemy

Znów wędrujemy ciepłym krajem, malachitową łąką morza. (Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach.) Na fioletowoszarych łąkach niebo rozpina płynność arkad. Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich…

na planie

Wystarczy się lekko odkleić. Gubimy drobne w burakach, sikamy w kapustę, jemy brudny szczaw. Rozbite butelki grożą pożarem okolicznym marketom i fabryczkom frytek. Pies-ufoludek obsikuje wszystko. Ostry taszyzm – komentuje…

Ament

W poniedziałek ponoc padło pierwsze słowo Jakie było kto mi powie? Lepiej zgasić ciemność i polubić ziemie żeby wtorek spędzić w niebie Wszystko może zdarzyć się za nim padnie Amen……