Inaczej u wiewiórek

Werner Aspenström

Przytłumione głosy u sąsiadów z prawej.
U sąsiada z lewej zupełnie cicho.
Ledwo słyszalne rozmowy u tych na dole.
A ty dlaczego milczysz ?
W domu po drugiej stronie ulicy
trajkoczą jak przekupki,
wrzeszczą jak zranione cyklopy.
U ateńczyków było inaczej.
Inaczej jest u wiewiórek.
Nie zadając tych dwu pytań:
„Kim mieliśmy być ?”, „Dokąd nas poniosło ?”
przelatują w ciepłych futrach między drzewami.

tłumaczenie Roman Kaźmierski

Twoja ocena
Werner Aspenström

Wiersze popularnych poetów

Sex telefon

Prosty cel – pogadać chcę Tele sex na minut pięć Muszę wybrać numer twój Starań brak więc łatwy łup Płacę i wymagam byś Zdobył mnie na parę chwil Chcę uwierzyć…

Wsiadłem

Wsiadłem. W przedziale siedział tylko jeden facet i spał, lecz gdy wkładałem plecak na bagażnik, obudził się i stopy w brunatnych skarpetach położył na siedzeniu, które ja zająłem, żeby się…

Niemowlę

punkt o dwunastej — gdy chybocący się korowód przeciągał miastem w huku korków z butelek pod serpentin deszczem gdy go się najmniej spodziewano jeszcze na jakiejś sali przy podłej orkiestrze…