Jak zabawa to zabawa

Władysław Szlengel

Stary pan Antoni już pamięta
Te kochane dawne czasy
Dawniej, kiedy przychodziły święta
Piło się przez cztery dni

Dzisiaj to zabawa, to jest mięta
Nawet nie dochodzi dziś do krwi

Jak zabawa, to zabawa
Najpierw za miasto, a potem wstawa
Po tej wstawie, na murawie
Na świeżym lufcie jest tańczyć lżej

A gdy szturchańca w bok podczas tańca
Dostaniesz, bracie, to się śmiej
Niech się nie zdaje, że jesteś frajer
Ty tańcz z dziewczyną swą
Jakby nie o ciebie szło

Jak zabawa, to zabawa,
Melonik w rowie, na drzewie krawat
Piosnka się rozlega echem
Ty tańcz z uśmiechem, bo jesteś pan

Kiedy, bracie, masz już szmerek w głowie
To się czujesz Napoleon
Gdy ktoś brzydko o twej cioci powie
No to wjeżdżasz mu na twarz
Chociaż ma robotę pogotowie
Ale satysfakcję swoją masz

Twoja ocena

Mój ostatni sonet

Bądź zdrowa! – tak ponury Byron żegnał żonę, Tak i niejeden luby lubą swą niestałą, Lecz mych pożegnań chwila będzie oniemiałą, Chociaż zawsze wymowne oczy wspłomienione. Teraz więc, póki jeszcze…

bistro

Stoi w kolejce w opasce z rogami diabliczki, z taniej opaski na bluzę sypie jej się brokat, żuje jaskrawą gumę i cała nią pachnie, bez przerwy nuci tę samą piosenkę….

Bez tytułu

Nie czekaj na mnie. Pozamykaj drzewa. Im wytłumaczysz. Pomyślane na to. Liściom nic nie mów. Im mówić nie trzeba. Niech się odwrócą w piątą stronę świata. Drzwi pozamykaj. Już to…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci