Stary pan Antoni już pamięta
Te kochane dawne czasy
Dawniej, kiedy przychodziły święta
Piło się przez cztery dni
Dzisiaj to zabawa, to jest mięta
Nawet nie dochodzi dziś do krwi
Jak zabawa, to zabawa
Najpierw za miasto, a potem wstawa
Po tej wstawie, na murawie
Na świeżym lufcie jest tańczyć lżej
A gdy szturchańca w bok podczas tańca
Dostaniesz, bracie, to się śmiej
Niech się nie zdaje, że jesteś frajer
Ty tańcz z dziewczyną swą
Jakby nie o ciebie szło
Jak zabawa, to zabawa,
Melonik w rowie, na drzewie krawat
Piosnka się rozlega echem
Ty tańcz z uśmiechem, bo jesteś pan
Kiedy, bracie, masz już szmerek w głowie
To się czujesz Napoleon
Gdy ktoś brzydko o twej cioci powie
No to wjeżdżasz mu na twarz
Chociaż ma robotę pogotowie
Ale satysfakcję swoją masz