Oprawa

Czesław Miłosz

„La Pologne est un pays marécageux où habitent les Juifs”
(Polska jest to kraj bagnisty, w którym mieszkają Żydzi)

Tragedii, Patryku, przystoi oprawa
Skał potrzaskanych, piorunowych przepaści.
A ja opisywałem piaszczystą równinę,
Gęsi na miedzy, szarość i nijakość
Kraju o którym niewiele wiadomo,
Bo jego smutek nie ma rąk ni twarzy.

Musiałem pisać, Patryku. Wezwany
Nakazem albo wyrzutem sumienia,
Starałem się jak mogłem, w gniewie i niemocy,
Bez wiary, że to komuś na świecie potrzebne.
Ty wiesz, jak mocno działają przyczyny
Inne niż miłość piękna. Styl
Nawet zyskuje na takim odstępstwie
Od zaleceń moderny, kiedy rządzi pasja.

Lekkomyślność – z nią miałem jednak coś wspólnego.
Błyskotki przesłaniały moją także nędzę.
Źle znosiłem zliszajone ściany, brud, śmietniska
Brzydotę, która jakby woła o nieszczęście.

Ale to było dane. Żadna woda
Nie zmyłaby ze mnie stygmatów pamięci
I trzeba było coś z tym zrobić. Coś zrobić.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

Mury

Nie myśląc, co mi czynią, bez wstydu i litości zbudowali dokoła mnie mury wysokie, wielkie. I teraz siedzę tu, i męczę się w beznadziejności, i o niczym już innym nie myśli umysł żarty przez mękę Kiedy wznosili mury, czemuż byłem uległy? Przecież miałem tam w…

Pewność

Był już taki egzamin z historii kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali. I został po nich uroczysty cmentarz. Nie ma pewności że to był egzamin. Nie ma pewności że wszyscy oblali. Jest pewność że został po nich uroczysty cmentarz. Była już taka miłość. Ale nie ma…

powiem ci jak cię spotkam

Słońce rozbełtana rybka. Opuszczamy podwórko, szlaban cicho klaszcze i rajskie drzewa gubią ikrę: pola w kolorze rudy orangutan. To sen czy może weź się w garść i nie pracuj nocami, czy może miłość, jak chce pani Ela z okładki? Bo co jak co, ale krew…