świt. zapisek na głos

Bartosz Muszyński

Kontynenty małych bohaterstw – kawą
napędzane – na oślep dryfują
w miejsca przeznaczenia, z czasowego

pobytu miejsc – wygnane; państwa
rozbite, niepełne, z poważnymi
brakami w papierach, w dalszym

ciągu historii, którą w nich pisuje
dłoń nazbyt zmęczona swoją
symultaną bez przeciwnika i zasad,

owe państwa są zdania, że ich
kaleka mitologia znaczy coś ponad
zdziwione śmiertelnie znaki zapytania.

Twoja ocena
Bartosz Muszyński

Wiersze popularnych poetów

Mało śpię (cover)

Mało śpię i czytam Czesława Miłosza albo „Księgę Eklezjastesa” (takie chrześcijańskie dzieło). Na prawo ściana odlana z betonu, za tą ścianą pokój, za pokojem dom, za domem las, aż do Izdebnika. Na lewo pole rodziny Polewka, za polem stare przedszkole gdzie uprawia się dzieci, za…

Daj mi wstążkę błękitną…

Daj mi wstążkę błękitną – oddam Ci ją Bez opóźnienia… Albo daj mi cień twój z giętką twą szyją – – Nie ! nie chcę cienia. * * Cień zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką, Bo on nie kłamie ! Nic od ciebie nie…

O zmierzchu

W Piotrowej bazylice próbują organy. Mistrz nie tony, lecz echa westchnień z nich dobywa. Zmierzch w pustej nawie. Ciemność ruchoma i żywa Podnosi dzwon kopuły i rozszerza ściany. Płynie muzyka dziwna, zaświatowa, cicha, Dreszczem idzie w sklepienia, z mrokiem się jednoczy… I nagle widzą moje…