Liryka, liryka, tkliwa dynamika

Sam nie rozumiem, skąd to mi się bierze, że jestem mitologiczne zwierzę, ni to świnio-byk ni to koto-pies, w ogóle z moich stron: liryka, liryka, tkliwa dynamika, angelologia i dal. Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem i nagle: księżyc wschodzi nad murem, Artur ostrzega, bo dobry kolega: – Nie patrz. – A ja jak bóbr: liryka, … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Kołysanka

Po się zrywasz rankiem, kiedy jeszcze ciemno? Po co śpieszysz się, biegniesz do szkoły zziębnięty? Jeszcze możesz przedłużyć tę chwilę tajemną, Spać i snuć dalej sen tak błogo rozpoczęty Krzątanina w pokojach i szum samowara Przemienia się w szum łodzi, którą płyniesz we śnie, Więc wiosłuj wiosłem wiosny w nadbrzeżnych szuwarach. Po co zrywać się, … Przeczytaj wiersz


Antoni Słonimski

Nadzieja – bez zaskoczeń

Po tej stronie bloku blade jak kalafior słońce świeci na zimno Wieczny cień Szarą matę nieba nakłuwają strzykawki anten Żadnych pisków Tylko czasami jęk hamulców przed skrzyżowaniem Dostawczy żuk z piekarni stoi na czerwonym Zapach ciepłych chlebów i rogali na chwilę zapalił pożądanie w ustach siedzących na przystanku którzy jednak szybko bez zbędnych gestów zawodu … Przeczytaj wiersz


Krzysztof Siwczyk

Biała lokomotywa

Sunęła poprzez czarne łąki Sunęła przez spalony las Mijała bram zwęglone szczątki Płynęła przez wspomnienia miast Biała lokomotywa Skąd wzięła się w krainie śmierci Ta żywa zjawa istny cud Tu pośród pustych marnych wierszy Tu gdzie już tylko czarny kurz Biała lokomotywa Ach czyj, ach czyj to jest Ten piękny, hojny gest Kto mi tu … Przeczytaj wiersz


Edward Stachura

Do Anioła

Silny, cichy, na krawędzi postawiony, ty, świeczniku: noc w górnej połowie. Roztrwaniamy się w niewyjaśnionej niepewności na twej podbudowie. Udział nasz: nie znać wyjścia z ciemności zwodzącego nam dusze okręgu, zjawiasz się wśród naszych przeciwności i oświecasz je jak gór potęgę. Nas przewyższa blask twojego trwania, i zaledwie upadek nam pojąć; jak noc czysta wiosennego … Przeczytaj wiersz


Rainer Maria Rilke

Litania o zbawienie od głupoty

Zbaw nas od głupoty, Panie! Jesteśmy solą zwietrzałą i bezużyteczną. Nie umiemy żyć, Nie umiemy myśleć, Nie umiemy patrzeć, Nie umiemy słyszeć, Nie umiemy niczego przewidzieć, Nie umiemy z nieszczęść Wyciągnąć zbawiennych nauk, I tak wspinamy się – Zgraja ludzi Opętanych żądzą zdobywania – Po stromej drabinie złudzeń, A jej szczeble pękają i łamią się … Przeczytaj wiersz


Roman Brandstaetter

Arytmetyka

Gdy jesteś sam, nie ufaj, ze jesteś sam. On (ona) zawsze jest z Tobą. Gdziekolwiek pójdziesz, wszędzie pójdzie z Tobą. Najwierniejszy pies nie tak jest wierny; cień niknie czasem, on (ona) — nigdy. Ta ruda dziewka oparta o odrzwia hotelu, a z nią — nie sobowtór — ona, druga ona. ten stary jak kot wślizguje … Przeczytaj wiersz


Aleksander Wat

Biedronka

Kudłaty chłopiec w obszarpanej kurcie długiej do kolan z szerokim rękawem rudy jak pożar powoził i batem wywijał krzycząc na ospałe konie Dyliżans jechał lasem śpiewającym to przejaśniało się w nim to ściemniało mnóstwo zapachów polnych i żywicznych wchodziło oknem Podróżni usnęli W kąciku spala Rozyna Liliowy jak muszla piaski kapelusz ze wstążka pud szyję … Przeczytaj wiersz


Adam Ważyk

Rękawiczka

RĘKAWICZKA. POWIASTKA. (s Szyllera).   Chcąc bydź widzem dzikich bojów Już u źwierzyńca podwojów, Król zasiada. Przy nim xiążęta i panowie Rada, A gdzie wzniosły krążył ganek Rycerze obok kochanek. Król skinął palcem, zaczęto igrzysko Spadły wrzeciądze; ogromne lwisko, Zwolna się toczy, Podnosi czoło, Milczkiem obraca oczy Wokoło, I ziewy rozdarł straszliwie, I kudły zatrząsł … Przeczytaj wiersz


Friedrich Schiller

Nora

węże we mnie wpełzają plują białym jadem gady obrzydliwe do których są doczepione ciała mniej istotne te ciała mają imiona – czasem mnie to śmieszy bo ja uważam się za norę – nic więcej


Michał Wójcik

Do przyjaciół lekarzy

Do Was się zwracam z przyjaciół, Lekarze, Specjalnie do WAS, nie do innych właśnie, Za pewne rzeczy niech Was nikt nie karze, Zaraz ten problem możliwie przejaśnię. Wszyscy to mówią, żeście truli zdradnie Mnie dla rysunków mych aż tak bajecznych, Że było świństwem, a nawet nieładnie, Dawanie jadów mi tak niebezpiecznych. Biednemu właśnie pseudo ach … Przeczytaj wiersz


Stanisław Ignacy Witkiewicz

Santa Decca

Nie ma już Bogów. Nikt wszak nie dostrzeże Na skroniach Pallas liściastej korony, Nikt nie chce kłosów ciąć dla Persefony, Nocą śpiewają beztroscy pasterze, Bo Pan nie żyje, już to leśne leże Nie rozgorzeje żądz jego płomieniem, Nie szuka źródeł już Hylas młodzieniec, Pan umarł, teraz Syn Marii cześć bierze. Ale – być może tutaj, … Przeczytaj wiersz


Oscar Wilde

Poeta pragnie szaty niebios

Gdybym miał niebios wyszywaną szatę Z nici złotego i srebrnego światła, Ciemną i bladą, i błękitną szatę Ze światła, mroku, półmroku, półświatła, Rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy, Lecz biedny jestem: me skarby — w marzeniach, Więc ci rzuciłem marzenia pod stopy; Stąpaj ostrożnie, stąpasz po marzeniach. tłumaczenie Leszek Engelking


William Butler Yeats

Ars Poetica

to równoczesny błysk spojrzeń na ziemię i Ziemię z perspektywy księżyca i przez najczulszy mikroskop stara sztuczka wykradziona bogom hartowania rozżarzonych chwil w lodowcu Wieczności: chwilowe granie na nosie przemijaniu


Józef Baran

Do czytelnika

Panuj świecie! Nim straszna grobów pani Aktem tragicznym twoje serce zrani. Nietrudno, wierszów prawda dowieść może, Kserksesów perskich śmierć zmogła i zmoże Aleksandrów, by nowych Pompejuszów, Wielkich Datisów, Belizaryjuszów, Emilijanów lub Milcyjadesów, Rzymskich Fabijów, w taż dzielnych Narsesów. Jej moc, wielmożność bez granic panuje! Silna potęga śmiało rozkazuje. Ta szybko płynie za bystre Sekwany, Elby, … Przeczytaj wiersz


Józef Baka

Tańcowały dwa Michały

Tańcowały dwa Michały, Jeden duży, drugi mały. Jak ten duży zaczął krążyć, To ten mały nie mógł zdążyć. Jak ten mały nie mógł zdążyć, To ten duży przestał krążyć. A jak duży przestał krążyć, To ten mały mógł już zdążyć. A jak mały mógł już zdążyć, Duży znowu zaczął krążyć. A jak duży zaczął krążyć, … Przeczytaj wiersz


Julian Tuwim

Dyzio Marzyciel

Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: „Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu… A te różowe – Że to nie lody malinowe… A te złociste, pierzaste – Że to nie stosy ciastek… I szkoda, że całe niebo Nie jest z tortu czekoladowego… Jaki piękny byłby wtedy … Przeczytaj wiersz


Julian Tuwim

Zosia Samosia

Jest taka jedna Zosia, Nazwano ją Zosia Samosia, Bo wszystko „Sama! sama! sama!” Ważna mi dama! Wszystko sama lepiej wie, Wszystko sama robić chce, Dla niej szkoła, książka, mama Nic nie znaczą – wszystko sama! Zjadła wszystkie rozumy, Więc co jej po rozumie? Uczyć się nie chce – bo po co, Gdy sama wszystko umie? … Przeczytaj wiersz


Julian Tuwim