Do Heleny

Edgar Allan Poe

Heleno, wobec twej urody
Stoję jak dawni Niceanie,
Widzący sponad wonnej wody
Ojczyste brzegi i ogrody
Po wielu dniach na oceanie.

I mnie przez morskich pian kaskady
Wiodły twe hiacyntowe włosy,
Klasyczne rysy, głos najady —
Bym w tobie Grecji wzniosłe losy
I rzymskiej chwały poznał ślady.

Tam! okna jarzą się kontury —
Stoisz z kagankiem, do statuy
Podobna, z dłonią wyciągniętą:
Ach, Psyche moja — z kraju, który
Jest Ziemią Świętą!

tłumaczenie Stanisław Barańczak

Twoja ocena

Las

Wynijdź, lesie, z swej głębi! Wynijdź z legowiska Zaczajonych rozkwitów, zieloną drzemotą Wpartych w ziemię, po ciemku zapatrzoną w znój! Wynijdź nagle z nor wszystkich, z jarów bez nazwiska, Z…

Monolog dla Kasandry

To ja, Ka­san­dra. A to jest moje mia­sto pod po­pio­łem. A to jest moja la­ska i wstąż­ki pro­roc­kie. A to jest moja gło­wa peł­na wąt­pli­wo­ści. To praw­da, try­um­fu­ję. Moja ra­cja…

Chcąc wyjechać do Austrii

Chcąc wyjechać do Austrii a może i nie chcąc, wybrałem się pociągiem aż do Jarocina, ale przespałem Jarocin, wysiadłem cokolwiek dalej, wschodziło właśnie słońce, siąpił właśnie deszcz. Jakaś mała miejscowość;…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci