Sprawozdanie

I O Najwyższy, zechciałeś mnie stworzyć poetą, i teraz pora, żebym złożył sprawozdanie. Serce moje jest pełne wdzięczności, choć poznałem niedole tego zawodu. Praktykując w nim, dowiadujemy się za wiele o dziwacznej naturze człowieka. Którym co dzień i o każdej godzinie i roku włada urojenie. Urojenie, kiedy buduje fortece z piasku i zbiera znaczki pocztowe, … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Gucio zaczarowny

Istoty od nicości odległość jest nieskończona 1 Pochyłe pola i trąbka. Ten zmierzch i nisko leci ptak i błysły wody. Rozwinęły się żagle na brzask za cieśniną. Wchodziłem we wnętrze lilii mostem złotogłowiu. Dane było życie ale niedosiężne. Od dzieciństwa do starości ekstaza o wschodzie słońca. 2 Dużo, jak na jedno życie, tych poranków. Z … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Jasności promieniste

Jasności promieniste, Niebiańskie rosy czyste, Pomagajcie każdemu Ziemi doznającemu. Za niedosiężną zasłoną Sens ziemskich spraw umieszczono. Gonimy dopóki żywi, Szczęśliwi i nieszczęśliwi. To wiemy, że bieg się skończy I rozłączone się złączy W jedno, tak jak być miało: Dusza i biedne ciało.


Czesław Miłosz

Dziecię Europy

I My, którym słodycz dnia przenika do płuc I widzimy gałęzie rozkwitające w maju Jesteśmy lepsi od tych co zginęli. My, którzy smakujemy długo żując jadło I oceniamy w pełni igraszki miłości Jesteśmy lepsi od nich, pogrzebanych. Z pieców ognistych, zza drutów w których świszcze wiatr nieskończonych jesieni, Z bitw kiedy w spazmie ryczy zranione … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

O książce

W czasach dziwnych i wrogich żyliśmy, wspaniałych, nad głowami naszymi pociski śpiewały i lata nie mniej groźne od rwących szrapneli nauczały wielkości tych, co nie widzieli wojny. W pożarze sucho płonących tygodni pracowaliśmy ciężko i byliśmy głodni chleba, cudów nieziemskich zjawionych na ziemi i często, spać nie mogąc, nagle zasmuceni patrzyliśmy przez okna, czy nad … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Bieg

Radosny mój bieg po ciemnych parkach jesienią, Kiedy na ścieżkach igliwie albo szelest liści, I polany pod dębami pustoszeją, Gasną sine oka telewizji. Takiej lekkości kroków nigdy nie miałem, Chyba dawno, w moje poranki ośmioletniego. Uniesiony nad ziemię, napojony światłem, Nie ustaję w napowietrznym biegu. Nieżyczliwie mnie wita przebudzona jawa. W dzień o lasce powoli … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Portret z polowy XX wieku

Ukryty za uśmiechem braterstwa, Pogardzający czytelnikami gazet, ofiarami politycznej dialektyki, Wymawiający słowo demokracja ze zmrużeniem oka, Nienawidzący fizjologicznych uciech ludzkości, Pełen wspomnień o tych którzy żarli pili i spółkowali a za chwilę podrzynano im gardła, Pochwalający dancingi i zabawy w ogrodach jako sposób na publiczne gniewy, Wołający: kultura i sztuka, a myślący o igrzyskach w … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Alkoholik wstępuje w bramę niebios

I Jaki będę, Ty wiedziałeś od początku. I od początku każdego żywego stworzenia. To musi być okropne, mieć taką świadomość, w której są równoczesne jest, będzie i było. Żyć zaczynałem ufny i szczęśliwy, pewny, że dla mnie co dzień wschodzi słońce, i dla mnie otwierają się poranne kwiaty. Od rana do wieczora biegałem w zaczarowanym … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Obłoki

Obłoki, straszne moje obłoki, jak bije serce, jaki żal i smutek ziemi, chmury, obłoki białe i milczące, patrzę na was o świcie oczami łez pełnemi i wiem, że we mnie pycha, pożądanie i okrucieństwo, i ziarno pogardy dla snu martwego splatają posłanie, a kłamstwa mego najpiękniejsze farby zakryły prawdę. Wtedy spuszczam oczy i czuję wicher, … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Na moje 88 urodziny

Miasto gęste od krytych pasaży, wąskich placyków, arkad, schodzące tarasami ku morskiej zatoce. I ja, zapatrzony w młode piękno, cielesne i nietrwałe, jego ruch taneczny wśród starych kamieni. Kolory sukien według letniej mody, stuk pantofelka na dallach sprzed stuleci, cieszą mnie swoim obrzędem powrotu. Dawno zostawiłem za sobą zwiedzania katedr i wież warownych. Jestem jak … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Tak mało

Tak mało powiedziałem. Krótkie dni. Krótkie dni, Krótkie noce, Krótkie lata. Tak mało powiedziałem, Nie zdążyłem. Serce moje zmęczyło się Zachwytem, Rozpaczą, Gorliwością, Nadzieją. Paszcza lewiatana Zamykała się na mnie. Nagi leżałem na brzegach Bezludnych wysp. Porwał mnie w otchłań ze sobą Biały wieloryb świata. I teraz nie wiem Co było prawdziwe.


Czesław Miłosz

Miasto młodości

Przystojniej byłoby nie żyć. A żyć nie jest przystojnie, Powiada ten, kto wrócił po bardzo wielu latach Do miasta swojej młodości. Nie było nikogo Z tych, którzy kiedyś chodzili tymi ulicami, I teraz nic nie mieli oprócz jego oczu. Potykając się, szedł i patrzył zamiast nich Na światło, które kochali, na bzy, które znów kwitły. … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Piosenka o porcelanie

Różowe moje spodeczki, Kwieciste filiżanki, Leżące na brzegu rzeczki Tam kędy przeszły tanki. Wietrzyk nad wami polata, Puchy z pierzyny roni, Na czarny ślad opada Złamanej cień jabłoni. Ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana Bryzgami kruchej piany. Niczego mi proszę pana Tak nie żal jak porcelany. Zaledwie wstanie jutrzenka Ponad widnokrąg płaski Słychać gdzie ziemia stęka Maleńkich … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Dzień taki szczęśliwy

Dzień taki szczęśliwy. Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie. Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium. Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć. Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć. Co przydarzyło się złego, zapomniałem. Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem. Nie czułem w ciele żadnego bólu. Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.


Czesław Miłosz

Campo di Fiori

W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany winem I odłamkami kwiatów. Różowe owoce morza Sypią na stoły przekupnie, Naręcza ciemnych winogron Padają na puch brzoskwini. Tu na tym właśnie placu Spalono Giordana Bruna, Kat płomień stosu zażegnął W kole ciekawej gawiedzi. A ledwo płomień przygasnął, Znów pełne były tawerny, Kosze … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Moja wierna mowo

Moja wierna mowo, służyłem tobie. Co noc stawiałem przed tobą miseczki z kolorami, żebyś miała i brzozę i konika polnego i gila zachowanych w mojej pamięci. Trwało to dużo lat. Byłaś moją ojczyzną bo zabrakło innej. Myślałem że będziesz także pośredniczką pomiędzy mną i dobrymi ludźmi, choćby ich było dwudziestu, dziesięciu, albo nie urodzili się … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Piosenka o końcu świata

W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

W Warszawie

Co czynisz na gruzach katedry Świętego Jana, poeto, W ten ciepły, wiosenny dzień? Co myślisz tutaj, gdzie wiatr Od Wisły wiejąc rozwiewa Czerwony pył rumowiska? Przysięgałeś, że nigdy nie będziesz Płaczką żałobną. Przysięgałeś, że nigdy nie dotkniesz Ran wielkich swego narodu, Aby nie zmienić ich w świętość, Przeklętą świętość, co ściga Przez dalsze wieki potomnych. … Przeczytaj wiersz


Czesław Miłosz

Okno na tamtą stronę

Mam okno na tamtą stronę, bezczelne żydowskie okno na piękny park Krasińskiego, gdzie liście jesienne mokną… Pod wieczór szaroliliowy składają gałęzie pokłon i patrzą się drzewa aryjskie w to moje żydowskie okno… A mnie w oknie stanąć nie wolno (bardzo to słuszny przepis), żydowskie robaki… krety… powinni i muszą być ślepi. Niech siedzą w barłogach, … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Rozgłośmy nadejście wiosny!

Rozgłośmy nadejście wiosny! Przemyjmy oblicze zaspane, czyraki potraktujmy niezawodnym kreozotem i wyjdźmy na bosaka, w jednej koszuli, na ganek – a oczy się zachłysną świeżością! horyzontem! przyszłością! Przyszłość z niezmienną ochotą napełnia ziemię ziarnem, serdecznością – głosy, zegary – tykającym marszem odtąd-dotąd; ockniesz się – i sam siebie zastajesz w przyszłości. Wiosną, gdy ptactwo budzi … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Rozumiem: można kochać pełniej, mocniej

Rozumiem: można kochać pełniej, mocniej, nieskazitelniej. Można, tak jak syn Kybele, wtopić się w mrok i pod postacią nocy wkraść się w twoje obszary. Można jeszcze wiele: na przykład twoje rysy z molekuł i drobin odtwarzać mozolnymi stalówki ruchami. Albo, wbijając w lustro wzrok , tłumaczyć sobie, że ty – to ja; bo kogóż właściwie kochamy, … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski