żyłki

Tomasz Pułka

jest rozpacz light przy domniemanej ciąży
i jest wiersz pisany by się odżegnać (od
ciała by kiedyś się uśmiechnąć przy wspominkach
nad skórą). tak właśnie wtedy: wszystko wyniesione
zostawiliśmy tylko łupinkę na stole.

byłem złym klientem plułem od nadmiaru
myliłem strony i – nie wiedzieć czemu –
opieczone owoce smakowały gościom

gdybym mógł od początku. rodzić się
nad morzem. przy wielkim domu podpalonym
wcześniej. żebym nie pamiętał ale podejrzewał

żeby obniżyli ceny. byłem złym klientem
bo nie było miejsca. zawsze brałem resztę.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Złote sny

Na niebie gwiazdy złote a w sercu złote sny. Do życia mam ochotę gdy przy mnie jesteś Ty. Ciemnieje nieba błękit gdy ty masz w oczach łzy. Świat się chyli…

Harmonia Beethovena

Naj­pierw ko­nie ża­łob­ne pię­trzy­ły się do chmur uno­sząc przy­łbi­ce miast i gwiazd zie­lo­ne stru­ny, za­sty­ga­jąc w po­mnik uko­śny, w po­chy­lo­ny szturm, aż krzy­cza­ło ze­wsząd, że runą. Grzmiał wiatr, a po­są­gi…

Ależ tak, pamiętam

Ależ tak, pamiętam podwórze w domu Romerów, gdzie miała swoją siedzibę loża ,,Gorliwy Litwin”. I w starości stałem na moim uniwersyteckim dziedzińcu pod arkadami, przed wejściem do kościoła Świętego Jana….