Pegaz
Poczuł na sobie jeźdźca — wytęża do góry Skrzydła grające blaskiem stubarwnego pierza, Leci, z ogromnym szumem błękity przemierza, Krąg tęczowy lotnemi zataczając pióry. A jeździec — pieśniarz młody — niesiony w lazury, Spiewa i w srebrne struny do wtóru uderza I pieśń cudowna płynie w słoneczne bezbrzeża Dźwięczna, jak sfer nadgwiezdnych harmonijne chóry… Tam … Przeczytaj wiersz