Pieśń. Czytelnikom Thorgala

Adam Grzelec

Czasami rano płaczę, bo moje sny są ciepłe,
lub raczej ciepły jestem w każdym z moich snów,
gdzie nie stanęła dotąd ludzka czy nieludzka stopa.

Kupuję chleb krojony i krojoną szynkę,
i ser w plasterkach, bo nie mam siły kroić,
bo to już byłoby chyba zbyt wiele.

Zamknąłem się od zewnątrz w stumetrowej wieży.
Zamknąłem się od zewnątrz, połknąwszy wcześniej klucz.
Dopiero nazajutrz czytam u Claudela:

Mieszkam po zewnętrznej stronie pierścienia.
Wiem już, że nie na zewnątrz, lecz wewnątrz
znajduje się mur, którego jestem więźniem.

Gdybyś była swym własnym językiem,
ziarnkiem piasku i nagle pustynią
tak ogromną, palącą i pustą,

że każdy promień tam kończy się i zaczyna,
mógłbym chwycić to, napisać i zamknąć
bez szansy na najmniejszy błąd.

Twoja ocena
Adam Grzelec

Wiersze popularnych poetów

Alegoria

Wszędzie się znajdzie rozum, byle tylko szukać, A nawet i jegomość, kiedy zacznie fukać, I jejmość, gdy rozprawia, I nasz ksiądz, gdy przymawia, Mają go pod ostatkiem i pięknie, i wiele.

Wiersz dla Brigitte Bardot (2)

Ostatnio już tylko pojedyncze zdania. Oczywistość wniosków praktycznie uniemożliwia prowadzenie śledztwa, bo któż zna, któż znałby imiona wszystkich kundli wałęsających się po miasteczku, wzrok jak kundel (mniejsza zresztą o porównania), jak weszka na brudnym kundlu snuje się po tekście i kąsa (nawet kąsa), zerkając wprost,…

Orfeusz i Eurydyka

Stojąc na płytach chodnika przy wejściu do Hadesu Orfeusz kulił się w porywistym wietrze, Który targał jego płaszczem, toczył kłęby mgły, Miotał się w liściach drzew. Światła aut Za każdym napływem mgły przygasały.   Zatrzymał się przed oszklonymi drzwiami, niepewny Czy starczy mu sił w…