Związać cię, piękny, różową prawdą, niebieską blagą,
jak wiąże powój dwubarwnym kwiatem muru pierś nagą,
i drżeć z zachwytu w objęciu twoim, które zaszczyca
ciężarem lżejszym niż srebrny ciężar smugi księżyca…
Albo cię stracić na wieki wieków — w poranek mglisty,
gdy blada jesień posyła ziemi złociste listy…
Mieć grób czy pałac, którego każdy — patrząc — zazdrości:
pałac dla życia lub grób dla szczęścia z twojej piękności.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska