Posiedzenie

Kamil Cyprian Norwid

Z ogromnej sali wyniesiono śmiecie
I kurz otarto z krzeseł – weszli męże
I siedli z szmerem, jak w pochwy oręże,
I ogłosili… cóż?… że są w komplecie!!
– I siedzą… siedzą… aż tam gdzieś na świecie
Wariat wynajdzie parę, a artysta
Podrzędny – promień słoneczny utrwali,
A nieuczony jakiś tam dentysta
Od wszech boleści człowieka ocali…
A Akademie milczą… lecz w komplecie.

Twoja ocena
Kamil Cyprian Norwid

Wiersze popularnych poetów

guziczek translokacyjny (zawsze chciałam mieć)

Dzisiaj widziałam pierwszego w tym roku motyla. Żółty. Wydarzenie małej wagi państwowej. (Śniły mi się balony i lotnie, kolorowe, nieważkie i zielonkawa Polska pod spodem). Wczoraj ściągnęłam cudze dziecko z drzewa (musiało wypaść z twojego obrazu). Ty, wracaj. Na pewno skończyły ci się ubrania.

Zła kołysanka

Jesiennych lisci, twoich włosów zapach, brzęczy trwogi pęknięty zegar. Od gwiazd wieje chłód, zagasł swiecznik lata i mój żal czarnym psem co wieczór do rak ci przybiega. Czy umiesz zasnać? Płacz umarłej olchy długo wyje po nocy – kopule echa. Płyniemy, nie ma portów, nie…

Samotność

Wiatr wie, jak trzeba nacichać… Za oknem — mrok się kołysze. Nie widać świata, nie słychać, Lecz ja coś widzę i słyszę… Ktoś z płaczem ku mnie z dna losu Bezradną wyciąga rękę! Nie znam obcego mi głosu, Ale znam dobrze tę mękę! Zaklina, błaga…