Trylog

Kamil Cyprian Norwid

1
Jak fontanna tak wstawała
Z tymi swymi warkoczami,
Z tymi swymi półsłówkami,
Co kropliła, odkraplała,
Co dzwoniła, co szeptała…

2
A ja miałem skrzydeł cztery,
Dla niej jednej cztery skrzydeł,
I latałem przez Etery,
Do tej mojej, do nieszczeréj,
Do tej Jasnej-pani sideł…

3
Od-kraplałem na nią słowa –
Te, dzwoniące najzabawniéj,
I szeptałem: „Nadzmysłowa!
Jak my bliscy, jak my dawni
Jak ta przyjaźń już nie nowa…”

4
Aż poznałem!… że tak nowa!

* * *

1
Nadzmysłowa bo też była
Onegdajsza tamta pani
I nie taka jak ta miła,
Com zapomniał pierwszej dla niéj…
Ani do niej się umyła!

2
Jak zatęskni – to niesztucznie:
Słowem, okiem, takim okiem,
Co wyrzuca włócznią w włócznię,
A zapłacze – to potokiem,
A zaśmieje się, to hucznie…

3
Bodaj szepnę jej: te mocy,
Co olbrzymią pierś i ramię –
Że wylatasz jakby z procy –
Ból się łamie, grom się łamie!…
Tak – jej szepnę o północy.

4
Aż poznałem znów, że kłamie…

* * *

1
Mniejsza o to… bardzo ładnie…
Najżyczliwszym jestem sługą,
Jak wypadnie, tak wypadnie,
Przecudownie czy szkaradnie,
Zawsze pewność – że niedługo.

2
Przy księżycu dziś herbata?
Z dawna miłe mi księżyce…
A zieloność – jak sałata;
Dzikie także okolice?…
– Burze – bębny – błyskawice.

3
Bardzo ładnie – owszem – służę –
Romantycznie albo z grecka,
Z tym wszech-śmiechem, co w naturze,
Socjalistka czy szlachecka,
Kanoniczka albo świecka?…
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Bardzo ładnie… owszem, służę.

Twoja ocena
Kamil Cyprian Norwid

Wiersze popularnych poetów

Słońce

Barwy ze słońca są. Bo ono nie ma Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie. I caŁa ziemia jest niby poemat, A słońce nad nią przedstawia artystę. Kto chce malować świat…

Bajka

Jak bardzo wiele mamy lat pod tą leszczyną. Pod tą leszczyną. Ciągłością umęczony świat i czyją winą? Czyją winą? Tak w siebie zapatrzeni przekraczamy nas. Daleko za odległość. Za odległość….

Ty to wiesz

Gdy pożądasz lepiej nigdy nie miej żądań I świadectwo zawsze stawiaj wbrew Na arenie mógłbyś nieźle sam wyglądać Gdybyś wszystkich ładnych posłał precz Ty to wiesz Ale ciału grozi głupia…