Powietrze jest ostrzem brzytwy

Bartosz Muszyński

***

Powietrze jest ostrzem brzytwy, którą manewruję
na poligonie namydlonej twarzy. Pełnia.
Spuchnięta krągłość księżyca; brak kałuż.
Patrzę pod nogi i nie ma drugiego nieba.

Jest bruk wymieciony do czysta. Jest
noc, jestem ja i jest
żółty ołówek A.W. FABER.

Twoja ocena
Bartosz Muszyński

Wiersze popularnych poetów

Za pięć dwunasta

Nam schodzić nie kazano. Pod strych, jak koty — po szczeblach drabiny Przeskakiwaliśmy w pocie i w strachu. Czekamy na noc — od szóstej rano, My, co trawimy rozpacz godziny W lochach skuleni — plackiem na dachu. Na dachu z twarzą martwą i bladą Schował…

Dwaj Macieje

Drogiemu przyjacielowi, Franciszkowi Fiszerowi, z pełnym wzruszenia uznaniem dla smutnych i wesołych cudów Jego cygańskiego żywota i ze szczerym zachwytem dla Jego wiecznie młodych uniesień i pomysłów metafizycznych. Pleć, pleciugo! — Na wzgórza południowym grzeju Siedział razu pewnego — Maciej przy Macieju. Do pierwszego Macieja…

Nadzieja

Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy, Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem, I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie. A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem, Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie. Wejść tam nie można. Ale jest na pewno. Gdybyśmy lepiej i…